- LIST PRZEŁOŻONEGO GENERALNEGO - Dzieci - owoc miłości
- LIST PRZEŁOŻONEGO GENERALNEGO - Dzieci - owoc miłości
- WYZWANIA
- WYZWANIA
- WYCHOWANIE - Jak towarzyszyć w kryzysach
- WYCHOWANIE - Strach się bać
- UWAGI PSYCHOLOGA - Moje dziecko pije
- POD ROZWAGĘ - Spirytyzm czyli o wywoływaniu duchów
- GDZIEŚ BLISKO - Jedna rodzina
- ROZMOWA Z... - Cooperatore czyli współdziałający, współtworzący, współpracujący
- PLACÓWKI SALEZJAŃSKIE - Kraków, wspólnota św. Dominika Savio
- RODZINA SALEZJAŃSKA - Wierny współpracownik księdza Bosko
- RODZINA SALEZJAŃSKA - Z pomocą na Wschodzie
- W ANEGDOCIE
- Z ŻYCIA BŁOGOSŁAWIONYCH ORATORIANÓW
- W ORATORIUM - Sposób na dobrą grę
- W ORATORIUM - Status animatora w grupie i poza grupą cz. III
- MISJE - Drodzy Przyjaciele
- MISJE - Dopełnienie obietnicy
- MISJE - Międzynarodowy Wolontariat Don Bosco
- MISJE - Międzynarodowy Wolontariat Don Bosco
- DUCHOWOŚĆ - Radość dawania
- DUCHOWOŚĆ - Wiara czy rozum?
- SŁÓWKO O KSIĘDZU BOSKO - Salezjanie współpracownicy
- LISTY
- BŁYSKAWICZNY KURS MODLITWY
- SZKOŁY SALEZJAŃSKIE
DUCHOWOŚĆ - Radość dawania
ks. Andrzej
strona: 22
Miłość wyraża się w darze. Od imieninowych i urodzinowych małych podarunków aż po ofiarę z własnego życia. Bóg jest Miłością – daje nam wszystko: świat, życie, miłość, a na końcu w Swoim Synu daje nam Siebie aż do śmieci. Dawca życia daje za nas życie.
Do miłości się dojrzewa – najpierw dajemy z tego, co nam zbywa, dajemy tym, których kochamy, dajemy tym, którzy nam zwrócą, dajemy, aby otrzymać. Żeby nauczyć się miłości, najpierw trzeba ją otrzymać. Dzieciństwo jest czasem otrzymywania. Potem uczymy się dzielenia i wdzięczności za to, co otrzymujemy. W miarę upływu lat proporcje brania i dawania zmieniają się. Człowiek staje się dorosły w chwili podjęcia decyzji – czas na mnie. Teraz ja chcę dawać.
Człowiek niedojrzały pozostaje nieszczęśliwy – nigdy nie nasyca go to, co otrzymuje. Wciąż chce więcej, wciąż widzi nie to, co otrzymał, ale to, czego jeszcze nie ma. Jego nieszczęście bierze się na ogół z historii życia, w której zabrakło miłości, ale jest też wyborem użalania się nad własnym losem. Recepta jest i prosta, i niełatwa – są nią słowa Jezusa, że więcej radości jest w dawaniu, aniżeli w braniu. Kto nauczy się czerpać radość z kochania, a nie z bycia kochanym, zawsze będzie mógł być szczęśliwy.
Dar powinien być ofiarowany w wolności – radosnego dawcę Bóg miłuje, ale do wolności daru także się dojrzewa. Bo miłość źle pojęta może być ucieczką od siebie, nieumiejętnością pogodzenia się ze sobą, próbą zaskarbienia przychylności, manipulacją. Źle wyrażona może być szkodliwa. Miłość dojrzała wybiera najbiedniejszych, najbardziej potrzebujących i tych, którzy nie są w stanie jej zauważyć, docenić i oddać. Miłość święta wybiera nawet nieprzyjaciół. Miłość Boża daje się za nich ukrzyżować.