facebook
Audiobook:
O Janku przyjacielu młodzieży
autor: Maria Kączkowska
odcinek 33: Zadanie życia spełnione


W Waszych intencjach modlimy się codziennie
o godzinie 15:00 w Sanktuarium
M.B.Wspomożycielki Wiernych w Szczyrku
O ustanie pandemii corona wirusa
Staszek
2020-05-29 10:06:03
W intencji wszystkich MAM
Ala
2020-05-29 10:04:41
Za Tomka z W
Piotr
2020-03-29 19:05:04
Blogi:
Agnieszka Rogala Blog
Agnieszka Rogala
relacje między rodzicami a dziećmi
Jak nie kochać dzieci.
Karol Kliszcz
pomiędzy kościołem, szkołą a oratorium
Bezmyślność nie jest drogą do Boga
Karol Kliszcz Blog
Łukasz Kołomański Blog
Łukasz Kołomański
jak pomóc im uwolnić się od uzależnień
e-uzależnienia
Andrzej Rubik
z komżą i bez komży
Na dłoń czy na klęczkach?
Andrzej Rubik Blog
Maria Fortuna-Sudor Blog
Maria Fortuna-Sudor
na marginesie
Strach
Tomasz Łach
okiem katechety
Bóg jest czy nie jest?
Tomasz Łach Blog

Archiwum

Rok 2005 - grudzień
MISJE - Wieści z Nkhotakota

ks. Paweł Skolasiński SDB

strona: 16



W wakacyjnym numerze Don BOSCO zamieściliśmy prośbę ks. Pawła Skolasińskiego z Malawi o pomoc dla Elizabeth Kawale, której rodzina, znajdująca się w dramatycznej sytuacji finansowej, nie mogła opłacić jej kształcenia. Niedawno otrzymaliśmy od ks. Pawła list, który poniżej zamieszczamy.


Drodzy, przede wszystkim cieszę się niezmiernie, że przy zbliżającym się końcu roku wiele naszych projektów tutaj również zbliża się do końca i będzie zwieńczone sukcesem. Dzisiaj właśnie umieszczaliśmy w ramach obraz Pana Jezusa. Co prawda Pan Jezus nie mieści się w żadnych ramach wymyślonych przez człowieka i dlatego wciąż nas zaskakuje niespodziankami związanymi z budową kościoła dla uczczenia Jego miłosierdzia.

Niestety doświadczamy także smutku, otóż borykamy się z głodem. Wiele sił poświęcamy, aby zdobyć dla biednych jakąś pomoc z różnych biur. Niestety bezskutecznie. Tutejsze media podają, że głód może grozić ponad połowie mieszkańców kraju. Doszło do tego, że dary, które co roku zbieramy podczas dożynek na utrzymanie parafii, rozdajemy biednym, gotując im posiłki. Nie możemy rozdawać żywności nie przetworzonej, bo wtedy przychodzą nie tylko najbardziej potrzebujący, ale też ci, którzy chcą jeszcze ją odsprzedać i zarobić na tym.

Cieszy mnie jednak, że mimo wszystkich naszych trosk są jeszcze ludzie, którzy pamiętają. Mam na myśli również Was, którzy, choć tak daleko, to jednak jesteście blisko nas. Mam na myśli Waszą pomoc dla Elizabeth. Opłaciliśmy jej szkołę. Wiem, że Elizabeth ma trochę kłopotów z nauką, bo jest duża różnica pomiędzy jej wykształceniem zdobytym na wsi, a tym jakie można zdobyć w mieście. Ale mam nadzieję, że jakoś sobie poradzi i nadrobi zaległości.

Dzięki pieniądzom od Was mogliśmy także kupić jej materiał, z którego poszyła wspaniałe rzeczy dla swojego młodszego rodzeństwa. Jakże byli zadowoleni, kiedy zamiast ubrań, dosłownie rozpadających się na plecach, otrzymali wspaniałe ubranka. To jest właśnie piękno dzielenia się, które powiększa się i rozrasta, kiedy przechodzi przez większą ilość serc. Ona dzięki Wam może spełniać swoje marzenia, a po zakończeniu szkoły kupić sobie maszynę do szycia i być w miarę samodzielna finansowo, czego bardzo jej życzę.

Jeszcze raz serdeczne ,,Bóg zapłać’’ za Wasze zaangażowanie w sprawy najważniejsze, w sprawy serca.