facebook
Audiobook:
O Janku przyjacielu młodzieży
autor: Maria Kączkowska
odcinek 33: Zadanie życia spełnione


W Waszych intencjach modlimy się codziennie
o godzinie 15:00 w Sanktuarium
M.B.Wspomożycielki Wiernych w Szczyrku
O ustanie pandemii corona wirusa
Staszek
2020-05-29 10:06:03
W intencji wszystkich MAM
Ala
2020-05-29 10:04:41
Za Tomka z W
Piotr
2020-03-29 19:05:04
Blogi:
Agnieszka Rogala Blog
Agnieszka Rogala
relacje między rodzicami a dziećmi
Jak nie kochać dzieci.
Karol Kliszcz
pomiędzy kościołem, szkołą a oratorium
Bezmyślność nie jest drogą do Boga
Karol Kliszcz Blog
Łukasz Kołomański Blog
Łukasz Kołomański
jak pomóc im uwolnić się od uzależnień
e-uzależnienia
Andrzej Rubik
z komżą i bez komży
Na dłoń czy na klęczkach?
Andrzej Rubik Blog
Maria Fortuna-Sudor Blog
Maria Fortuna-Sudor
na marginesie
Strach
Tomasz Łach
okiem katechety
Bóg jest czy nie jest?
Tomasz Łach Blog

Archiwum

Rok 2005 - grudzień
GDZIEŚ BLISKO - Jak uczyć religii w szkole

ks. Jan Goraj SDB

strona: 6



Nie jest łatwo ewangelizować w szkole, w środowisku, w którym wielu uczniów nie identyfikuje się z instytucjonalnym Kościołem ani z jego moralnymi wskazaniami. A jednak pomimo różnorodnych trudności można głosić Dobrą Nowinę także w tym środowisku.


Język informacji o sprawach wiary musi być dzisiaj wiarygodny, adekwatny do wieku, czytelny i przejrzysty. W katechizacji należy unikać jak ognia języka teologicznego, języka ambony, który w żaden sposób nie przystaje do szkolnej rzeczywistości. W szkolnej ewangelizacji katecheta powinien komunikować się z uczniami prostym, zrozumiałym językiem. Proces poznawczy dzieci i młodzieży cechuje aktualnie obrazowość. Dlatego też w pracy edukacyjnej warto korzystać z toku problemowego i eksponującego czy też z dydaktycznej zasady wielostronnego aktywizowania uczniów.


Sposoby nauczania

W szkolnej nauce religii bardzo ważny jest adekwatny dobór treści (wiadomości) do poruszanych tematów. W warunkach szkolnych, w których mamy do czynienia z uczniami wierzącymi, słabo wierzącymi, poszukującymi Boga lub wprost niewierzącymi, zanim zaczniemy mówić o Bogu, lepiej w początkowej fazie skoncentrować uwagę uczniów na wymiarze humanistycznym ludzkiego bytowania. Oczywiście, na etapie horyzontalnym nie można poprzestać. Katecheta ma otwierać ewangelizowanych uczniów, zwłaszcza obojętnych religijnie, na świat Bożej transcendencji. Dobrą formą w procesie przywracania młodzieży Trójjedynemu Bogu wydaje się antropologiczne ukierunkowanie szkolnej lekcji religii. Na etapie nauki religii chodzi bowiem o interpretację ludzkiej rzeczywiści w świetle Bożego Objawienia.

Wydaje mi się, iż najpełniej wyrabia się dobry warsztat katechetyczny, ucząc się na własnych błędach. Z moich obserwacji i doświadczenia wynika, że nie można nauczać Dobrej Nowiny w sposób autorytarny i moralizatorski. Taki sposób prowadzenia zajęć najczęściej prowadzi młodzież do religijnego zniechęcenia, a może i definitywnego odejścia ze wspólnoty Kościoła. Lekcja religii nie może być formą seminaryjnego wykładu. Dlatego każdy katecheta szkolny musi uczyć problemowo, świadomie „wbijać kij w mrowisko” – tak, aby zainteresować uczniów sprawami wiary.


Postawa katechety

Jeśli katecheta chce skutecznie ewangelizować młodzież, sam musi być człowiekiem zdrowej osobowości. Ktoś, kto ma problemy z samym sobą, kto często wchodzi w konflikt z otoczeniem – nie będzie nigdy dobrym katechetą. W praktyce katechetycznej widać nadto wyraźnie, jak ważną sprawą jest dojrzała osobowość katechety. Wiarygodne świadectwo ewangeliczne w środowisku szkolnym (lub parafialnym) zawsze uwarunkowane jest dojrzałym człowieczeństwem.

Każdy katecheta musi ponadto chcieć dobrze katechizować, wiedzieć, jak się to robi oraz umieć posiadaną wiedzę zastosować w praktyce. Ważny w pracy katechetycznej jest także umiejętny dobór metod i właściwe wykorzystanie pomocy dydaktycznych. W dobie dominacji obrazu nad słowem należy w ewangelizacji młodego pokolenia posługiwać się takimi metodami, jak: dyskusja, dylemat, pogadanka, burza mózgów, panel, bibliodrama, pokaz multimedialny.


Problemy

Jednym z najpoważniejszych problemów w pracy z dziećmi i młodzieżą jest niezdolność wielu nauczycieli do zapewnienia elementarnej dyscypliny podczas zajęć. Zjawisko braku dyscypliny narasta tym bardziej na lekcji religii, która jest jedynie przedmiotem fakultatywnym. Jakąś ,,winą” katechety, będącą wyrazem nieudolności pedagogicznej, może być ewidentny brak takich kompetencji, które umożliwiłyby utrzymanie dyscypliny w klasie. Są jednak takie klasy, w których nie tylko katecheci mają poważne problemy wychowawcze.

Nie bez znaczenia jest praktyczna zdolność katechety do kreowania pozytywnej atmosfery w czasie lekcji. Destruktywne zachowanie młodzieży może również zrodzić w zachowaniu samego katechety postawę obronnej agresji. Przecież agresja najczęściej rodzi agresję. Dlatego każdy katecheta tym usilniej powinien uczyć ewangelizowaną młodzież wzajemnego szacunku dla siebie oraz wobec grona nauczycielskiego. Nie jest to zadanie łatwe, ale przynajmniej potencjalnie możliwe do częściowej realizacji w warunkach środowiska szkolnego.

Rzeczywistość aż nadto dobitnie pokazuje, że młodzieży należy stawiać rozsądne wymagania. Katecheza bez wymagań nigdy nie będzie dobrą katechezą (np. katecheza bez zeszytów, bez sprawdzania obecności, bez wystawiania ocen).

* * *

Szkolne nauczanie religii to chyba najcięższy chleb w pracy duszpasterskiej kapłana, a także ogromny wysiłek dla świeckich katechetów. Może on jednak smakować, jeśli ewangelizacja środowiska szkolnego będzie podejmowana dzień po dniu z pedagogiczną miłością, której źródłem jest Jezus Chrystus.