- LIST PRZEŁOŻONEGO GENERALNEGO - Młodzi i święci
- WYZWANIA
- WYCHOWANIE - Katecheza potrzebna od zaraz
- WYCHOWANIE - Kiedy poluzować
- UWAGI PSYCHOLOGA
- GDZIEŚ BLISKO - Jak uczyć religii w szkole
- ROZMOWA Z... - Zarośnięte ścieżki do parafii
- PLACÓWKI SALEZJAŃSKIE - Jaciążek
- RODZINA SALEZJAŃSKA - U nas w Kopcu
- W ORATORIUM - Sposób na multimedia
- W ORATORIUM - Animator w grupie – potwierdzenie i rola cz. II
- MISJE - Wieści z Nkhotakota
- MISJE - Podaruj siebie
- DUCHOWOŚĆ - Niemocny Wszechmogący
- BŁYSKAWICZNY KURS MODLITWY
- SŁÓWKO O KSIĘDZU BOSKO - Katecheta
- SZKOŁY SALEZJAŃSKIE
LIST PRZEŁOŻONEGO GENERALNEGO - Młodzi i święci
ks. Pascual Chávez SDB - IX następca księdza Bosko
strona: 2
A teraz mówię wam – mówi Bóg – że nie ma nic piękniejszego na tym świecie niż dziecko, które zasnęło podczas modlitwy. (Charles Péguy)
Chciałbym zamknąć ten rok, pisząc o świętych, którzy odeszli w młodym wieku. W zeszłym roku, z okazji 50-lecia kanonizacji św. Dominika Savio i 100-lecia śmierci Laury Vicuđa, przedstawiłem całą galerię drogocennych owoców Ducha Świętego i zapobiegawczego systemu wychowawczego. Teraz spoglądam na szeroką panoramę Kościoła, kontemplując przykład chłopców i dziewcząt, którzy sprawili, że oblicze Chrystusa rozjaśniło ich życia i odmłodzili Kościół.
Rode – dziewczyna, która poznała głos Piotra, pukającego do drzwi po uwolnieniu z więzienia, Eutych – chłopak, który wypadł z okna podczas kazania św. Pawła i siostrzeniec apostoła, który uratował wuja, powiadamiając trybuna o spisku na życie Pawła – to jedyne postacie nastolatków wymienione w Dziejach Apostolskich. Jawią się jako młodzi otoczeni miłością swoich rodzin. Niestety nie była to wówczas sytuacja normalna. Wśród wykluczonych rzymskiego społeczeństwa dzieci były najbardziej nieszczęśliwe – wiele było porzucanych tuż po urodzeniu, inne sprzedawane jako niewolnicy lub przeznaczane do prostytucji. W tak nieprzychylnym dzieciom społeczeństwie pada rewolucyjne przesłanie Jezusa niesione przez Piotra i Pawła: Pozwólcie dzieciom przychodzić do mnie i nie przeszkadzajcie im; do takich bowiem należy królestwo Boże. Dla Jezusa dziecięctwo duchowe jest warunkiem wejścia do Królestwa Bożego.
W tej jak i w innych dziedzinach życia rodzinnego i społecznego chrześcijaństwo dokonało przewrotu w kulturze, nadając wartość godności dzieci, na rzecz których Kościół zawsze organizował liczne dzieła. Profesor Romeo Vuoli pisze: Jednym z większych dobrodziejstw zrodzonych z miłości ku najsłabszym są sierocińce. Istniały od samego początku chrześcijaństwa, utrzymywane z darów chrześcijan i zazwyczaj prowadzone przez księży. Napisy na grobach nastolatków znalezionych w katakumbach św. Kaliksta ukazują dobroć i czułość, którymi chrześcijanie otaczali swoje dzieci. Ponieważ są dziećmi Bożymi, mają tak też żyć i zachowywać się. W swoim pierwszym liście św. Jan pisze: napisałem do was, młodzi, że jesteście mocni i zwyciężyliście Złego. To naturalne, że Jezus przyciąga młodych, a Jego nauka wyciska piętno w ich sercach. Od św. Tarcyzjusza, który zginął w obronie Eucharystii niesionej uwięzionym, aż do wychowanka salezjańskiego Alberta Marvellego, wyniesionego na ołtarze 5 września 2004 r., hagiografia chrześcijańska pełna jest młodych świętych: Pankracy, Agnieszka, Cecylia, Stanisław Kostka, Alojzy Gonzaga, Teresa z Lisieux, oratorianie z Poznania, Pier Giorgio Frassati...
Obserwujemy dzisiaj zjawiska złożone i paradoksalne. Podczas gdy powiększa się dystans między młodzieżą a Kościołem, Papież nie przestaje mieć niekwestionowanego wpływu na młodych. Kultura materialistyczna i zlaicyzowana zdaje się pozbawiać tego, co najlepsze, redukując młodych do prostych konsumentów dóbr, wrażeń i doświadczeń, a jednak pojawiają się inicjatywy służby najbardziej potrzebującym, którzy właśnie w młodych znajdują gorliwych protagonistów. Wspaniałe strony zapisują wolontariaty. Nie odpowiada więc rzeczywistości obraz Kościoła zachowawczego. Kościół chce być narzędziem Zbawienia w każdej epoce – wsłuchuje się w serce każdego człowieka z wrażliwością i w konkretnym działaniu. Młodzież i Kościół mówią tym samym językiem wielkich ideałów, celów szlachetnych, choć trudnych, wychodzenia „poza”. Horyzont materialistyczny jest zbyt ciasny dla młodych, którzy często zagubieni deklarują, że nie widzą sensu życia. Nie zawsze ich wybory są najwłaściwsze. Kościół stoi obok nich z matczyną troską.
Wraz z Ojcem Świętym i św. Janem Bosko proponuję wam, drodzy młodzi, ideał świętości. Jest możliwy do osiągnięcia. Dla wszystkich. Nie mówię wam o heroicznej ascezie, ale o odkryciu Boga jako Ojca i Jezusa jako osobistego przyjaciela, o świętości aktywnej i sympatycznej, jak u św. Dominika Savio czy Alberto Marvellego, przeżywanej poprzez wypełnianie codziennych obowiązków i solidarności z innymi. Jezus jest właściwą odpowiedzią na pragnienie szczęścia i miłości, które żyje w naszych sercach.
W tym roku chciałem wszystkich zaangażować do odnowienia oblicza Kościoła. Jest on młody na tyle, na ile nie przestaje być zakochany w Chrystusie, wierny własnej tożsamości i misji, światłem świata, sługą ludzkości, domem dla młodych. Młodzi święci są tymi, którzy najbardziej go upiększają i odmładzają.