- LIST PRZEŁOŻONEGO GENERALNEGO - Rządzić znaczy służyć
- WYZWANIA
- W ORATORIUM - Odkrywanie powołania
- WYCHOWANIE - O czułości i cierpliwości
- UWAGI PSYCHOLOGA
- ROZMOWA Z... - Nie tracąc z oczu tego co najważniejsze
- GDZIEŚ BLISKO - Salezjański Ślad na KUL-u
- PLACÓWKI SALEZJAŃSKIE - Bydgoszcz, wspólnota św. Marka
- RODZINA SALEZJAŃSKA - Ksiądz Bronisław Markiewicz, nowy błogosławiony Rodziny Salezjańskiej
- W ORATORIUM - Sposób na samodzielność
- W ORATORIUM - Animator w grupie - potwierdzenie i rola
- MISJE - Tydzień charyzmatyczny w Malawi
- MISJE - Misja Miłosierdzia dla całego świata
- DUCHOWOŚĆ - Niecierpliwa modlitwa o cierpliwość
- LISTY
- SŁÓWKO O KSIĘDZU BOSKO - Świat nauki
- BŁYSKAWICZNY KURS MODLITWY
- SZKOŁY SALEZJAŃSKIE
SŁÓWKO O KSIĘDZU BOSKO - Świat nauki
ks. Marek Chmielewski SDB
strona: 19
Ksiądz Bosko i świat nauki. Wydaje się, że raczej trudno skojarzyć tego świętego z pracą naukową. Bo czyż można tak nazwać biedne lekcje domowej łaciny, które mały Janek pobierał u księży Lacqua czy Calosso? To samo dotyczy jego szkół, do których uczęszczał w Castelnuovo i w Chieri. Nawet to, czego się uczył na wykładach w seminarium w Chieri, trudno zestawić z oczekiwaniami wyższej uczelni. Konwikt Kościelny w Turynie, w którym się znalazł po święceniach kapłańskich, choć proponował solidne wykłady z teologii moralnej spowiednictwa i kaznodziejstwa, stawiał raczej na przygotowanie pastoralne swoich słuchaczy. Co więcej, ze względu na swą otwartość teologiczną, stał w opozycji do Uniwesytetu Turyńskiego, w którym królował akademicki styl wykładu i rygoryzm teologiczny, zwłaszcza w zakresie teologii moralnej.
Tymczasem, gdy bliżej przyjrzymy się księdzu Bosko, to okaże się, że w jego życiu nie brakowało kontaktów ze światem nauki. Jako młody kapłan chętnie uczęszczał na turyńskie wykłady F. Aportiego, uznanego pedagoga tamtych czasów. Pozostawał w zażyłych relacjach ze środowiskiem pedagogów skupionym wokół specjalistycznego pisma „L’educatore Primario”. Pielęgnował kontakty z A. Rosminim, wybitnym teologiem i fiolozofem oraz z G. Frasinettim, teologiem moralistą pochodzącym z Ligurii. Osobą ze świata nauki był także arcybiskup Turynu L. Gastaldi, teolog, który z racji swego rygoryzmu sprawiał księdzu Bosko wiele kłopotów w trakcie zakładania Zgromadzenia Salezjańskiego. Ksiądz Bosko umiał mądrze czerpać z takich znajomości i spotkań. Stawały się one dla niego inspiracją do pisania podręczników szkolnych z historii, katechetyki i systemu metrycznego, redagowania Konstytucji Zgromadzenia Salezjańskiego, wyostrzały w nim zmysł Kościoła, rozbudzały motywacje wychowawcze i życie duchowe. Ksiądz Bosko umiał pełnymi garściami korzystać ze świata nauki. Brał z niego to, co w konkretnym momencie służyło jego zasadniczej misji ewangelizacji i wychowania potrzebującej młodzieży.
W takim kluczu trzeba postrzegać także jego osobiste zaangażowanie w swoiste „badania naukowe” z zakresu geografii. Poszukiwania pola pracy dla swych misjonarzy zaowocowały pismami, uznaniem Królewskiego Towarzystwa Geograficznego i odznaczeniem. A przecież nie było to uprawianie nauki dla niej samej, a ze względu na posłannictwo. Z tych samych racji posyłał na studia pierwszych salezjanów. Wystarczy wspomnieć choćby ks. G. Cagliero, który ukończył konserwatorium i ks. G. Francesię, absolwenta uniwersyteckiego wydziału klasyki. Aby przekazać przyszłym pokoleniom wiarygodny zapis historyczny swego życia i doświadczenia postawił u swego boku ks. G.B. Lemoyne, człowieka dogłębnie wykształconego, znającego języki, erudytę. Spod jego pióra wyszła znaczna część tomów Memorie Biografiche.
Ksiądz Bosko, jak wszystko inne, także naukę wprzągł w realizację swojej misji. Dzisiaj na polu nauki starają się działać jego duchowi synowie. Oprócz Papieskiego Uniwersytetu Salezjańskiego w Rzymie, działa 45 wyższych uczelni (w tym 6 uniwersytetów) prowadzonych przez salezjanów. Salezjańskie oddanie się nauce ma służyć sprostaniu wyzwaniu wychowywania dobrych chrześcijan i uczciwych obywateli w kontekście dzisiejszej kultury i pytań, które ona ze sobą niesie.