- LIST PRZEŁOŻONEGO GENERALNEGO - Energia założycieli
- WYZWANIA
- WYCHOWANIE - Tylko miłość wychowuje - rola Eucharystii w wychowaniu
- UWAGI PSYCHOLOGA
- GDZIEŚ BLISKO - Jeśli nie staniecie się jak dzieci
- ROZMOWA Z... - Pewne prawdy pozostaną tajemnicą
- ROK EUCHARYTII - Tajemnica wiary
- ROK EUCHARYTII - Język liturgii
- ROK EUCHARYTII - Dzieci na Mszy św.
- ROK EUCHARYSTII - I tak już zostało
- ROK EUCHARYSTII - Wyraz troski
- ROK EUCHARYSTII - Młodzież na Mszy św.
- ROK EUCHARYSTII - Radość wspólnoty
- ROK EUCHARYSTII - Studenci na Mszy św.
- ROK EUCHARYSTII - Nikt nie zerka na zegarek
- PLACÓWKI SALEZJAŃSKIE - Chocianów
- RODZINA SALEZJAŃSKA - Żołnierze z Powiśla
- W ORATORIUM - Sposób na... obóz wędrowny
- W ORATORIUM - Animator w grupie
- MISJE - Głos z Malawi
- MISJE - Podziękowania z Ukrainy
- MISJE - Zabrzańska troska o misje
- DUCHOWOŚĆ - Piotrze, czy mnie miłujesz?
- SŁÓWKO O KSIĘDZU BOSKO - Eucharystia
- BŁYSKAWICZNY KURS MODLITWY
- SZKOŁY SALEZJAŃSKIE
MISJE - Głos z Malawi
ks. Paweł Skolasiński SDB
strona: 26
Drodzy Przyjaciele, chciałbym opowiedzieć Wam historię jednej afrykańskiej dziewczyny. Nazywa się Elizabeth Kawale. Kiedyś poprosiła mnie o podwiezienie do szkoły, gdzie kilka lat wcześniej pisała egzamin – coś jak w Polsce mała matura po drugiej klasie szkoły średniej. Okazało się, że egzamin napisała ładnie, a zwłaszcza matematykę, co u Afrykańczyków jest rzadkością, ponieważ z matematyką mają zawsze problemy. Nie mogła jednak skończyć szkoły ze względów finansowych.
Postanowiliśmy zadziałać. Pojechałem do wioski i zaproponowałem rodzicom, że ewentualnie możemy wesprzeć ją finansowo w nauce. Jednak za stancję i inne rzeczy (jedzenie, kieszonkowe, transport) musi zapłacić sama. Oczywiście rodzice się zgodzili.
Później na stancji podnieśli jej opłaty, więc poprosiłem mojego przyjaciela, żeby przyjął ją do swego domu. Zgodził się od razu. Po kilku miesiącach, gdy go zapytałem, jak jego nowa podopieczna, nie mógł się nachwalić, tak bardzo okazała się pomocna.
Tak dzięki naszej wspólnej pomocy Elizabeth skończyła szkołę średnią. Ale to nie zagwarantuje jej pracy. Dlatego od tego roku postanowiliśmy wysłać ją do szkoły w Lilongwe. Niestety teraz opłaty przerastają nasze możliwości, bo trzeba płacić za szkołę, za utrzymanie, za mieszkanie, za wszystko. Elizabeth uczy się szycia, a więc materiały i wszystko, co potrzebne, musi sobie kupić sama. W jej rodzinie jest dużo dzieci. Biednie żyją, ot, aby jakoś związać koniec z końcem.
Mamy nadzieję, że dzięki Waszej pomocy będzie miała szansę ukończyć szkołę. Dlatego zwracamy się do Was o pomoc, gdyż sami nie jesteśmy w stanie pokryć wszystkich kosztów jej edukacji, a tym bardziej nie stać na to jej rodziny.
Serdeczne pozdrowienia z gorącego Malawi.