List z misji
ks. Lucjan Kamieński SDB, Kalifornia (USA)
strona: 13
Drodzy!
Mamy wielkanocny czas. Tutaj, gdzie teraz pracuję inaczej świętowany niż w Polsce. Inaczej też świętują go w Boliwii, gdzie pracowałem wcześniej.
W Boliwii np. podczas procesji Niedzieli Palmowej nie ma palemek wierzbowych, jak w moich rodzinnych stronach w Białostockiem, ale są plamy z prawdziwego zdarzenia, często ucinane prosto z drzew. Specyficzną tradycją Wielkiego Czwartku jest natomiast, że wierni nawiedzają poszczególne kościoły, modląc się w ciemnicach, zwanych z hiszpańskiego monumentom. W Wielki Piątek natomiast w porze przedpołudniowej przez kilka godzin z przerwami głoszone są kazania tzw. Siedem słów Chrystusa. Treść tych kazań
oparta jest na słowach Jezusa, które wypowiedział przed skonaniem na Krzyżu. O 15.00 rozpoczyna się nabożeństwo, po którym jest procesja ulicami miasta. Celebrowanie Wielkiej Soboty także zaczyna się procesją, która o świcie wychodzi na miasto procesja z figurą Chrystusa cierpiącego. W tym czasie kościoły przygotowywane są do wieczornych nabożeństw.
Gdyby jakiś Polak znalazł się w tym czasie w Boliwii, to zapewne zabrakłoby mu tutaj „święconki” i grobów Pańskich w kościołach.