- Szepcząc o Bogu
- Od redakcji
- Skończmy z językiem agresji!
- Uganda: Keep CALM i trzymaj się planu
- Bangladesz Podaruj kielich albo ampułki
- Madagaskar Zbuduj z nami studnię!
- Być na co dzień z młodymi
- Fachowiec na wagę złota
- Kilka słów o archiwach salezjańskich
- Trudności w komunikacji wychowawczej cz. 5. Negatywne oczekiwania wobec rozmówcy
- Granice dające poczucie bezpieczeństwa cz. 5
- Miłosierny czy sprawiedliwy
- Brak akceptacji – odrzucenie rówieśnicze
- Darmowy dar mowy
- Ks. Bosko u fryzjera
- Dramat baobabów
- Magiczna godzina
- Homoseksualizm i kapłaństwo
Homoseksualizm i kapłaństwo
Tomasz P. Terlikowski
strona: 29
Homoseksualizm i kapłaństwo są nie do pogodzenia – to jednoznaczne nauczanie Kościoła, które szczególnie mocno przypominają papieże ostatnich lat. Niezmiernie mocno mówił i pisał o tym Benedykt XVI, ale teraz przypomniał o tym także Franciszek.
Od kilkunastu już lat istnieje jasna instrukcja, która zakazuje święcenia na kapłanów osób o trwale zakorzenionej skłonności homoseksualnej. Jest ona odpowiedzią na gigantyczny skandal (homo)seksualny, jaki dotknął i dotyka nadal Kościół na Zachodzie. A mimo to jego zapisy nie są, w bardzo wielu miejscach Kościoła, poważnie traktowane. Wielu biskupów czy przełożonych zakonnych uznaje je za relikt konserwatywnego pontyfikatu Benedykta XVI, z którym nowy bardziej postępowy papież Franciszek rychło zerwie. Przekonują o tym liczni, czasem bardzo znani także w Polsce duchowni, choćby o. James Martin SJ. Nic jednak bardziej błędnego. Tak się składa, że w tej sprawie mamy identyczne stanowisko obecnego Ojca Świętego. Franciszek jasno stwierdził, że kapłaństwo i życie zakonne nie jest dla homoseksualistów. – W życiu konsekrowanym i kapłańskim na tego rodzaju afekty (chodzi o relacje homoseksualne) nie ma miejsca. Dlatego Kościół zaleca, by osób o zakorzenionej tendencji homoseksualnej nie przyjmować do posługi kapłańskiej ani do zgromadzeń zakonnych – zaznacza Franciszek w swym najnowszym wywiadzie „Siła powołania. O życiu konsekrowanym i poprawie relacji w Kościele”. „Posługa kapłańska i życie konsekrowane nie są dla nich” – dodaje. To ważne słowa papieża Franciszka, który jasno wskazuje, że nie ma miejsca na homoseksualizm wśród duchownych. Ale warto w te słowa wczytać się w całości nauczania Kościoła. Sam papież Franciszek wskazuje tylko, że „homoseksualnych księży, zakonników i zakonnic należy zdecydowanie nakłaniać do pełnego przeżywania celibatu”. Ale warto przypomnieć tu nauczanie Benedykta XVI, który podkreślał, że przeżywanie celibatu kapłańskiego przez osoby homoseksualne jest zwyczajnie niemożliwe. Celibat to bowiem świadoma i dobrowolna rezygnacja z dobra, jakim jest małżeństwo, przetransponowanie emocji, uczuć, ukierunkowania na miłość do drugiej osoby innej płci ku Bogu, Kościołowi (w języku greckim mamy tu rodzaj żeński), wiernym. Osoba homoseksualna nie ma takich pragnień, takich emocji, celibat kapłański nie jest dla niej zatem drogą wyrzeczenia. I dlatego nie jest zdolna do pełnego jego przeżywania. W przypadku życia zakonnego też trudno nie zadać pytania, jak osobom o zakorzenionym pociągu do tej samej płci proponować życie i przebywanie wśród innych osób tej samej płci. To ćwiczenie niezmierne trudne, a biorąc pod uwagę, że Kościół uznaje homoseksualizm za „obiektywne nieuporządkowanie” jest to jeszcze trudniejsze, jeśli w ogóle możliwe. I także z tego powodu trudno sobie wyobrazić, by od etapu formacji osoba o takim problemie mogła rzeczywiście kształtować się do czystości, szczególnie jeśli nie będzie w takiej skłonności osamotniona. To oczywiście nie są argumenty teologiczne, a czysto praktyczne, ale o nich także nie należy zapominać. Na koniec tego felietonu warto wrócić do słów samego Ojca Świętego, który przypomina, że jeśli ktoś nie jest w stanie żyć w czystości, jeśli jest aktywnym homoseksualistą to powinien porzucić kapłaństwo. „Lepiej, by porzucili posługę [kapłańską] czy życie konsekrowane, niż wiedli podwójne życie” – podkreśla Franciszek. I choć to prawda, to trudno sobie wyobrazić, by rzeczywiście lekarstwem na chorobę, jaką jest lawendowa mafia, była wiara w dobrowolną rezygnację z kapłaństwa czy życia zakonnego osób, które wygodnie się w nim urządziły. W niczym nie zmienia to faktu, że dobrze się stało, że papież mocno przypomniał, że homoseksualizm jest nie do pogodzenia z kapłaństwem i życiem zakonnym.