- Szepcząc o Bogu
- Od redakcji
- Skończmy z językiem agresji!
- Uganda: Keep CALM i trzymaj się planu
- Bangladesz Podaruj kielich albo ampułki
- Madagaskar Zbuduj z nami studnię!
- Być na co dzień z młodymi
- Fachowiec na wagę złota
- Kilka słów o archiwach salezjańskich
- Trudności w komunikacji wychowawczej cz. 5. Negatywne oczekiwania wobec rozmówcy
- Granice dające poczucie bezpieczeństwa cz. 5
- Miłosierny czy sprawiedliwy
- Brak akceptacji – odrzucenie rówieśnicze
- Darmowy dar mowy
- Ks. Bosko u fryzjera
- Dramat baobabów
- Magiczna godzina
- Homoseksualizm i kapłaństwo
Uganda: Keep CALM i trzymaj się planu
Sylwia Bomba
strona: 10
W ramach rządowego programu „Wolontariat polska pomoc” Salezjański Wolontariat Misyjny Młodzi Światu wysłał do Ugandy dwie wolontariuszki. Pomagają one w ośrodku dla dzieci ulicy. Ośrodek Don Bosco Child And Life Mission (w skrócie CALM) znajduje się na obrzeżach ugandyjskiej stolicy – Kampali. Wolontariat Eweliny i Sylwii skupia się wokół realizacji projektu „Kształtowanie właściwych postaw i podniesienie poziomu edukacji poprzez pracę opiekuńczo -wychowawczą”. Również rytm codziennego życia w salezjańskiej placówce (obejmującej również szkołę podstawową) wyznacza plan zajęć podporządkowany celom wychowawczym i edukacyjnym. Dzień zaczyna się dla chłopców już o godz. 5.30. Po pobudce następuje pośpieszne mycie i ubieranie, aby zdążyć do szkoły na pierwsze lekcje, które zaczynają się już o godz. 7. Pół godziny później dzieci zbierają się razem z nauczycielami na krótkim apelu, który zwieńczony jest modlitwą. Następnie chłopcy wracają na lekcje, które z przerwami trwają aż do godz. 16.30. Dopiero o 10.30 w stołówce uczniowie jedzą skromne śniadanie złożone z gotowanej mąki kukurydzianej. Obiad spożywany jest około godziny 13 i składa się najczęściej z ryżu i fasoli. Szkolne zajęcia kończą się kolejnym apelem, na którym podsumowuje się dzień i przedstawia program następnego. Uczniowie, którzy przyjechali z zewnątrz, mogą wrócić do domu busem zaraz po zajęciach. Mogą też zostać dłużej – jeśli chcą jeszcze wspólnie z kolegami z CALM pobawić się czy porozmawiać. Bo mieszkańcy ośrodka po wielu godzinach nauki nadal mają wiele siły na różne aktywności – grają w piłkę nożną, siatkówkę, koszykówkę, tańczą albo… grają w chińczyka. Ci, którzy mają do zrobienia pranie, muszą poświęcić chwilę również na to mniej przyjemne zajęcie. Czas wolny trwa zaledwie dwie godziny, po których rozlega się dźwięk dzwonu wzywający do mycia, które w sumie trwa 30 minut. Wieczorem wszyscy gromadzą się na placu naprzeciw figury Maryi Wspomożycielki, by poprzez pieśń i modlitwę podziękować Bogu za miniony dzień. Jeden z salezjanów wygłasza wtedy krótkie słówko, które ma trafić do serc podopiecznych. Po modlitwie chłopcy przygotowują się na kolejny dzień zajęć, tj. powtarzają materiał, czytają książki, a starsi przygotowują się do egzaminów. Po tym wysiłku umysłowym jest kolacja, po której chłopcy cieszą się chwilą wolnego czasu. O godz. 21.30 rozlega się głos wychowawczyni – cioci Agnes, która informuje, że czas spać. Plan dnia różni się nieco w środy i w piątki. Każdą środę zamiast apelu rozpoczyna msza św. A w piątki zamiast wieczornej modlitwy jest w kaplicy wspólna adoracja Najświętszego Sakramentu, po której wychowankowie mają trochę więcej czasu dla siebie. Sobota i niedziela to dni odpoczynku poświęcone na wspólne aktywności i przyjemności. Niemniej sobotnie poranki spędza się na sprzątaniu, które zaczyna się od godz. 8. Po porządkach i śniadaniu chłopcy organizują sobie czas sami, tak aby zdążyć na 18.30 na przygotowanie do niedzielnej Eucharystii. Liturgia bogata w śpiew, taniec i oklaski musi być przećwiczona, by świętowanie w kościele było naprawdę efektowne. Niedzielne wieczory to czas na przygotowanie do poniedziałkowych lekcji, wtedy też niektórzy uczniowie pod okiem nauczycieli powtarzają materiał z poszczególnych przedmiotów. Skrócona nazwa ośrodka w języku angielskim oznacza spokój, ale jak widać nie odzwierciedla ona codziennego rytmu życia chłopców. Bo oni każdy dzień spędzają bardzo, ale to bardzo aktywnie.