facebook
Audiobook:
O Janku przyjacielu młodzieży
autor: Maria Kączkowska
odcinek 33: Zadanie życia spełnione


W Waszych intencjach modlimy się codziennie
o godzinie 15:00 w Sanktuarium
M.B.Wspomożycielki Wiernych w Szczyrku
O ustanie pandemii corona wirusa
Staszek
2020-05-29 10:06:03
W intencji wszystkich MAM
Ala
2020-05-29 10:04:41
Za Tomka z W
Piotr
2020-03-29 19:05:04
Blogi:
Agnieszka Rogala Blog
Agnieszka Rogala
relacje między rodzicami a dziećmi
Jak nie kochać dzieci.
Karol Kliszcz
pomiędzy kościołem, szkołą a oratorium
Bezmyślność nie jest drogą do Boga
Karol Kliszcz Blog
Łukasz Kołomański Blog
Łukasz Kołomański
jak pomóc im uwolnić się od uzależnień
e-uzależnienia
Andrzej Rubik
z komżą i bez komży
Na dłoń czy na klęczkach?
Andrzej Rubik Blog
Maria Fortuna-Sudor Blog
Maria Fortuna-Sudor
na marginesie
Strach
Tomasz Łach
okiem katechety
Bóg jest czy nie jest?
Tomasz Łach Blog

Archiwum

Rok 2017 - listopad
Polskę szczególnie umiłowałem

S. Bernadetta Rusin CMW

strona: 27



Skąd bierze się w nas ta niezłomna miłość do kraju, którym wciąż wstrząsają dziejowe burze?

„Dziś zbudziła mnie wielka burza, wicher szalał i deszcz, jakoby chmura była oberwana, co chwila uderzały pioruny. Zaczęłam się modlić. Gdy się modliłam za Polskę, usłyszałam te słowa: Polskę szczególnie umiłowałem, a jeżeli posłuszna będzie woli Mojej, wywyższę ją w potędze i świętości” (Dz. 1731-2) – zanotowała w swym „Dzienniczku” św. siostra Faustyna. Jezus pokochał naszą Ojczyznę w sposób wyjątkowy, także i my – Polacy. Skąd bierze się w nas ta niezłomna miłość do kraju, którym wciąż wstrząsają dziejowe burze, a „przeciwności jak szalony wicher, przeszkadzają nam iść tam, gdzie chcemy, ogałacają nas i stawiają nas naprzeciw siebie takimi, jakimi naprawdę jesteśmy?” (G. Musso). „Nasz naród jak lawa” (Adam Mickiewicz), w każdym z nas płonie wieczny ogień, wszędzie tam, gdzie rzuci nas los. W jaki sposób przekazać ten płomień naszym pociechom tak, by to nie do nich było skierowane pytanie Wisławy Szymborskiej: „Jakiej miłości brakło im, że są jak okno wypalone, rozbite szkło, rozwiany dym, jak drzewo z nagła powalone, które za płytko wrosło w ziemię, któremu wyrwał wiatr korzenie?”. Odpowiedź zdaje się prosta: miłość do Ojczyzny przekażemy dzieciom w taki sam sposób, jak nam przekazali ją nasi rodzice, nauczyciele, kapłani i katecheci. Dla nich hasło Ojczyzna, zajmowało miejsce zaraz po: Bóg i Honor. Najgłębiej w pamięci przechowujemy te chwile, gdy zachowanie naszych rodziców wskazywało na coś bardzo ważnego, wielkiego i pięknego; na coś, co napawa dumą, co jest nasze, ale nas w pewien sposób przerasta. Przywołujemy rzeczy i zdarzenia, takie jak: orzełek na żołnierskiej czapce, biało-czerwona flaga wywieszona za oknem, „Poczet królów polskich” w domowej biblioteczce, modlitwa na Wawelu, odkładanie pieniędzy na pielgrzymkę do Jasnogórskiej Królowej Polski. Tak wiele zwykłych, codziennych spraw kształtowało naszą polską tożsamość! W przekazie miłości do Ojczyzny nie zawiódł nas polski Ko- ściół ani polscy pedagodzy. Wystarczy wspomnieć naszego wielkiego rodaka, św. Jana Pawła II. Wyraźnie zaprzeczał on starożytnemu Arystofanesowi, który twierdził, że „gdzie dobrze, tam ojczyzna”. Wołał: „Nie chciejcie Ojczyzny, która was nic nie kosztuje”. Warto też podkreślić, że zanim przyszła wolność słowa i komunikacja w sieci, różnego rodzaju duszpasterstwa łączyły i wspierały wysiłki tych, którym zależało na wspólnym dobru Polski. Szczególna wdzięczność należy się naszym nauczycielom – prawdziwym patriotom. Trudno im dziś dorównać. Ich własne programy autorskie zaraziły nas pasją poszukiwania prawdy, a ich postawa pokazała, jak ją pokochać. Czy jesteśmy posłuszni woli naszego Pana? Czy podoba się Mu nasz patriotyzm? Czy nie podcinamy korzeni, z których wyrastamy? „Patriotyzm powinien polegać na miłości swoich, zbyt często zaś polega na nienawiści obcych” – pisał Kazimierz Przerwa-Tetmajer. „Gdy Polacy będą umieć siebie samych cenić w domu, będą ich cenić i za granicą” – dodałby Stanisław Staszic. „A jeśli komu droga otwarta do nieba, tym, co służą ojczyźnie” – takie przekonanie żywił Jan Kochanowski. Bóg bogaty w miłosierdzie złożył w dłonie wychowawców niezwykły dar: troskę o przekaz miłości do własnej Ojczyzny. I zapewne mogą się oni podpisać pod zawsze aktualnym wezwaniem poety Adama Asnyka „Do młodych”:
„Szukajcie prawdy jasnego płomienia!
Szukajcie nowych, nie odkrytych dróg...
Za każdym krokiem w tajniki stworzenia
Coraz się dusza ludzka rozprzestrzenia
I większym staje się Bóg! (…)
Ale nie depczcie przeszłości ołtarzy,
Choć macie sami doskonalsze wznieść;
Na nich się jeszcze święty ogień żarzy
I miłość ludzka stoi tam na straży,
I wy winniście im cześć!