- Mieć głębokie korzenie, być elastycznym i wzbogaconym w to, co istotne
- Od redakcji
- Jak uczyć patriotyzmu
- Edukacja w buszu
- Demokratyczna Republika Konga Renowacja szkoły podstawowej w Mokambo
- Tanzania Książki dla uczniów
- KONSTYTUCJI powinno się mówić nie tylko na lekcjach historii
- Świadectwo PATRIOTYZMU „Poznańskiej Piątki”
- Kardynał eugenio Pacelli protektor zgromadzeń zakonnych księdza bosko
- Ogród komunikacji
- Poradnik nauczyciela Uczyć dojrzałej wolności
- Kim jest ten, który grzechy odpuszcza
- Wychowujmy do samodzielności
- W niebo patrz
- Potrzeba drogowskazów
- Polskę szczególnie umiłowałem
- Homeo-patia nie jest medycyną
- Środek na wierną miłość
Polskę szczególnie umiłowałem
S. Bernadetta Rusin CMW
strona: 27
Skąd bierze się w nas ta niezłomna miłość do kraju, którym wciąż wstrząsają dziejowe burze?
„Dziś zbudziła mnie wielka burza, wicher szalał i deszcz, jakoby chmura była oberwana, co chwila uderzały pioruny. Zaczęłam się modlić. Gdy się modliłam za Polskę, usłyszałam te słowa: Polskę szczególnie umiłowałem, a jeżeli posłuszna będzie woli Mojej, wywyższę ją w potędze i świętości” (Dz. 1731-2) – zanotowała w swym „Dzienniczku” św. siostra Faustyna. Jezus pokochał naszą Ojczyznę w sposób wyjątkowy, także i my – Polacy. Skąd bierze się w nas ta niezłomna miłość do kraju, którym wciąż wstrząsają dziejowe burze, a „przeciwności jak szalony wicher, przeszkadzają nam iść tam, gdzie chcemy, ogałacają nas i stawiają nas naprzeciw siebie takimi, jakimi naprawdę jesteśmy?” (G. Musso). „Nasz naród jak lawa” (Adam Mickiewicz), w każdym z nas płonie wieczny ogień, wszędzie tam, gdzie rzuci nas los. W jaki sposób przekazać ten płomień naszym pociechom tak, by to nie do nich było skierowane pytanie Wisławy Szymborskiej: „Jakiej miłości brakło im, że są jak okno wypalone, rozbite szkło, rozwiany dym, jak drzewo z nagła powalone, które za płytko wrosło w ziemię, któremu wyrwał wiatr korzenie?”. Odpowiedź zdaje się prosta: miłość do Ojczyzny przekażemy dzieciom w taki sam sposób, jak nam przekazali ją nasi rodzice, nauczyciele, kapłani i katecheci. Dla nich hasło Ojczyzna, zajmowało miejsce zaraz po: Bóg i Honor. Najgłębiej w pamięci przechowujemy te chwile, gdy zachowanie naszych rodziców wskazywało na coś bardzo ważnego, wielkiego i pięknego; na coś, co napawa dumą, co jest nasze, ale nas w pewien sposób przerasta. Przywołujemy rzeczy i zdarzenia, takie jak: orzełek na żołnierskiej czapce, biało-czerwona flaga wywieszona za oknem, „Poczet królów polskich” w domowej biblioteczce, modlitwa na Wawelu, odkładanie pieniędzy na pielgrzymkę do Jasnogórskiej Królowej Polski. Tak wiele zwykłych, codziennych spraw kształtowało naszą polską tożsamość! W przekazie miłości do Ojczyzny nie zawiódł nas polski Ko- ściół ani polscy pedagodzy. Wystarczy wspomnieć naszego wielkiego rodaka, św. Jana Pawła II. Wyraźnie zaprzeczał on starożytnemu Arystofanesowi, który twierdził, że „gdzie dobrze, tam ojczyzna”. Wołał: „Nie chciejcie Ojczyzny, która was nic nie kosztuje”. Warto też podkreślić, że zanim przyszła wolność słowa i komunikacja w sieci, różnego rodzaju duszpasterstwa łączyły i wspierały wysiłki tych, którym zależało na wspólnym dobru Polski. Szczególna wdzięczność należy się naszym nauczycielom – prawdziwym patriotom. Trudno im dziś dorównać. Ich własne programy autorskie zaraziły nas pasją poszukiwania prawdy, a ich postawa pokazała, jak ją pokochać. Czy jesteśmy posłuszni woli naszego Pana? Czy podoba się Mu nasz patriotyzm? Czy nie podcinamy korzeni, z których wyrastamy? „Patriotyzm powinien polegać na miłości swoich, zbyt często zaś polega na nienawiści obcych” – pisał Kazimierz Przerwa-Tetmajer. „Gdy Polacy będą umieć siebie samych cenić w domu, będą ich cenić i za granicą” – dodałby Stanisław Staszic. „A jeśli komu droga otwarta do nieba, tym, co służą ojczyźnie” – takie przekonanie żywił Jan Kochanowski. Bóg bogaty w miłosierdzie złożył w dłonie wychowawców niezwykły dar: troskę o przekaz miłości do własnej Ojczyzny. I zapewne mogą się oni podpisać pod zawsze aktualnym wezwaniem poety Adama Asnyka „Do młodych”:
„Szukajcie prawdy jasnego płomienia!
Szukajcie nowych, nie odkrytych dróg...
Za każdym krokiem w tajniki stworzenia
Coraz się dusza ludzka rozprzestrzenia
I większym staje się Bóg! (…)
Ale nie depczcie przeszłości ołtarzy,
Choć macie sami doskonalsze wznieść;
Na nich się jeszcze święty ogień żarzy
I miłość ludzka stoi tam na straży,
I wy winniście im cześć!