- Bez was nic nie mógłbym uczynić
- Od redakcji
- Sztuka panowania nad emocjami
- Rosja Wszystko trzeba było zaczynać od zera
- Nigeria. Podaruj dzieciom wakacje
- Rodzina receptą na kryzys
- Motywowanie dzieci do nauki
- Systematyczna nauka czy zarażanie pasją?
- Czy warto uczyć się muzyki
- Ciepły dom to najlepszy posag
- Nie tylko być, ale uczestniczyć
- Magia XXI wieku
- Oswajanie ze śmiercią
Rodzina receptą na kryzys
Patrycja Michońska-Dynek
strona: 12
Dwieście osób z całej Polski wzięło udział w pierwszym Kongresie Polskiej Rodziny. Przedstawiciele organizacji pozarządowych, ekonomiści i naukowcy debatowali nad tym, jak poprawić sytuację rodzin w Polsce. Efektem kongresu jest m.in. obywatelski projekt ustawy o ochronie i opiece nad rodziną.
„Rodzina receptą na kryzys” – to hasło pierwszego Kongresu Polskiej Rodziny, który odbył się na Uniwersytecie kard. Stefana Wyszyńskiego. Na zaproszenie Centrum Wspierania Inicjatyw dla Życia i Rodziny do Warszawy przyjechali przedstawiciele organizacji pozarządowych z całej Polski – ponad 200 osób reprezentowało fundacje i stowarzyszenia zajmujące się szeroko pojętą tematyką rodzinną. Nie zabrakło również przedstawicieli środowisk naukowych, edukacyjnych, finansowych oraz samorządowych.
Od wielu lat Polacy pytani o najważniejsze wartości niezmiennie na pierwszym miejscu wymieniają rodzinę. I rzeczywiście w sferze emocjonalnej rodzina jest instytucją, którą bardzo cenimy. Inaczej jest jednak, jeśli weźmiemy pod uwagę aspekt prawny; jak zauważa ekonomista Ireneusz Jabłoński z Centrum im. Adama Smitha: „Mimo dość mocnych zapisów konstytucji chroniących rodzinę, jest ona systematycznie degradowana”. Do tego dochodzą trendy, które chcą przekonać Polaków, że rodzina i małżeństwo – związek kobiety i mężczyzny – nie muszą być podstawą naszej cywilizacji. „Na szczęście do tych zmian Polacy nie dają się przekonać” – uzupełnia prawnik Ludwik Skurzak. Dodatkowo nie mamy logicznej i spójnej polityki prorodzinnej, lecz chaotycznie rozrzucone po różnych ustawach zasiłki, które mają niewielkimi kwotami wspomagać potrzebujących. „Nie mogą być traktowane jako element polityki prorodzinnej” – przekonuje mecenas Skurzak, który uważa, że nie są nastawione na pomoc rodzinie, a po prostu na wsparcie finansowe osób ubogich. Dwieście osób z całej Polski wzięło udział w pierwszym Kongresie Polskiej Rodziny. Przedstawiciele organizacji pozarządowych, ekonomiści i naukowcy debatowali nad tym, jak poprawić sytuację rodzin w Polsce. Efektem kongresu jest m.in. obywatelski projekt ustawy o ochronie i opiece nad rodziną. Na kongresie dyskutowano wszystkie te zagadnienia, a obok nich konkretne propozycje, jak skutecznie wspierać rodzinę. Poza przywróceniem rodzinie należytego miejsca w porządku konstytucyjnym i stanowionym prawie, konieczne jest stworzenie warunków do jej wzmocnienia ekonomicznego. Dlatego został opracowany obywatelski projekt ustawy zatytułowanej Ustawa o ochronie i opiece nad rodziną. Według propozycji organizatorów kongresu chodzi o całościowy program polityki prorodzinnej, który będzie wspierał aktywność rodziny w procesie wychowania i edukacji dzieci od urodzenia do ukończenia studiów. „Najważniejsze jest to, żeby pieniądze pochodzące przecież z naszych podatków były racjonalnie wydawane na nasze rzeczywiste potrzeby” – tłumaczy Jabłoński.
W ogromnym skrócie nowa ustawa to propozycja kompleksowego i wieloletniego towarzyszenia rodzinie w jej rozwoju i nowego sposobu finansowania świadczeń rodzinnych. Według niej system miałby być finansowany poprzez bony. Pierwszym byłby bon wychowawczy w wysokości 1600 zł miesięcznie, służący opiece nad dzieckiem przez pierwsze 24 miesiące jego życia, w sytuacji gdy jeden z rodziców zdecyduje się zrezygnować z aktywności zawodowej. Drugi to bon przedszkolny, służący do finansowania usług wychowawczych i edukacyjnych przedszkolaka. Trzeci i czwarty – bony oświatowe, które finansowałyby edukację dziecka od szkoły podstawowej przez gimnazjum i szkołę średnią aż po studia. Uzupełnieniem tego systemu byłby bon opiekuńczy, który z jednej strony byłby dedykowany rodzicom, którzy opiekują się dziećmi niepełnosprawnymi, a z drugiej rodzicom w rodzinach zastępczych oraz osobom, które zajmują się niemogącymi samodzielnie funkcjonować starszymi rodzicami i dziadkami. Oczywiście pojawia się mnóstwo pytań, jak choćby czy zamożność rodziców będzie miała wpływ na przyznanie bonów. Autorzy projektu przekonują, że bony będą dostępne dla wszystkich rodziców, którzy będą chcieli wykorzystać je na wymienione cele. „Wszystko polega na racjonalizacji i sprawiedliwym systemie finansowania świadczeń opłacanych przez rząd, a realizowanych w miejscach wybieranych przez rodziców” – uzupełnia Ireneusz Jabłoński. Jest też pomysł, skąd wziąć pieniądze na finansowanie programu; fundusze ze źle adresowanej pomocy społecznej czy przerośniętej biurokracji to tylko dwa łatwo zauważalne przykłady rezerwy finansowej.
Obywatelski projekt Ustawy o ochronie i opiece nad rodziną jest gotowy. Teraz jego autorzy rozpoczynają zbieranie podpisów. „Pamiętajmy, że instytucja państwa została powołana dla ludzi, dla lepszej organizacji relacji między nami, a nie my zostaliśmy powołani przez państwo do życia. Pieniądze, które znalazły się w budżecie państwa, to nasze pieniądze, które powierzyliśmy parlamentarzystom, rządowi. I niestety nie możemy dogadać się z ludźmi, których wybraliśmy. Warto uwierzyć, że możemy to zmienić na lepsze, bo tak naprawdę jest” – przekonuje Jacek Sapa, organizator Kongresu Polskiej Rodziny, prezes Centrum Wspierania Inicjatyw dla Życia i Rodziny. Sapa podkreśla, że w ostatnich kilku latach obserwujemy coraz większą aktywność polskich rodzin, o czym mogą świadczyć m.in. Marsze dla Życia i Rodziny, które są organizowane w całym kraju. Jeszcze parę lat temu było ich kilkanaście, w tym roku już ponad sto. I to właśnie podczas marszów, 26 maja, zbierane były podpisy pod obywatelskim projektem ustawy.
Odbywające się już od kilku lat w całej Polsce Marsze dla Życia i Rodziny to wielobarwne i wielopokoleniowe, radosne i rozśpiewane korowody, które przechodzą głównymi ulicami miast i miasteczek. W tym roku było podobnie. r Zobacz więcej: www.centrumzyciairodziny.org
Obywatelski projekt ustawy o ochronie i opiece nad rodziną ma prawnie wspierać aktywność rodziny w procesie wychowania i edukacji dzieci od urodzenia do ukończenia studiów.
Pieniądze, które znalazły się w budżecie państwa, to nasze pieniądze, które powierzyliśmy parlamentarzystom, rządowi. I niestety nie możemy dogadać się z ludźmi, których wybraliśmy. Warto uwierzyć, że możemy to zmienić na lepsze, bo tak naprawdę jest. Jacek Sapa organizator Kongresu Polskiej Rodziny
System finansowania rozwoju rodziny składałby się z:
- bonu wychowawczego w wysokości 1600 zł miesięcznie, służącego opiece nad dzieckiem przez pierwsze 24 miesiące jego życia, w sytuacji gdy jeden z rodziców zdecyduje się zrezygnować z aktywności zawodowej;
- bonu przedszkolnego, służącego do finansowania usług wychowawczych i edukacyjnych przedszkolaka;
- bonów oświatowych, które finansowałyby edukację dziecka od szkoły podstawowej przez gimnazjum i szkołę średnią aż po studia;
- bonu opiekuńczego dla rodziców, którzy opiekują się dziećmi niepełnosprawnymi, rodziców w rodzinach zastępczych oraz osób, które zajmują się niemogącymi samodzielnie funkcjonować starszymi rodzicami i dziadkami.