- LIST PRZEŁOŻONEGO GENERALNEGO. Młodzi jako nauczyciele
- WYZWANIA
- WYCHOWANIE. Czas męczenników
- WYCHOWANIE. Wychować siłę ducha
- WYCHOWANIE - RODZICIELSKA TROSKA. Porozmawiajmy o cierpieniu
- WYCHOWANIE. Kandydaci na ołtarze
- SŁÓWKO O KSIĘDZU BOSKO. Prosta konsekwencja wychowania
- BŁYSKAWICZNY KURS MODLITWY
- LISTY
- SYSTEM WYCHOWAWCZY ŚW. JANA BOSKO. Zrozumieć MŁODYCH
- POD ROZWAGĘ. Czym jest irydologia?
- POKÓJ PEDAGOGA. Modna córka
- TAKA NASZA CODZIENNOŚĆ
- BIOETYKA. Bóg obecny w rodzicielstwie
- DUCHOWOŚĆ. Słowo Ciałem
- MISJE. Bank dla najuboższych
- MISJE. Kalendarz misyjny 2013
- WEŹ KSIĘGĘ PISMA ŚWIĘTEGO. Kościół w procesie ciągłego nawrócenia
- PRAWYM OKIEM. Być katolikiem!
TAKA NASZA CODZIENNOŚĆ
mama Ania
strona: 15
Starsze dziecko zdradza dziś nietypowe objawy. Smutny jakiś taki. Dopytuję czy głowa boli, czy osłabiony, a może gardło by pokazał…
– Jestem zdrowy – odpowiada Seweryn, ale ponury wyraz twarzy nie znika. W porządku, myślę sobie albo za chwilę minie, albo sam się przyzna, co jest nie tak. Po trzech minutach krojenia marchewki do zupy mój synuś staje obok, w rękach ma ścieralną tablicę, a na niej koślawy napis: „NUDZĘ SIĘ”.
I wszystko stało się jasne!
– A lekcje odrobiłeś? – strzelam od razu z największej armaty.
– W świetlicy – zeznaje znudzony delikwent.
– A makietę wymyślonego miasta skończyłeś robić?
– Teraz mi się nie chce jej kończyć.
– A może poczytasz mi Mikołajka? – ryzykuję jeszcze jedno pytanie, ale w ekspresowym tempie Seweryn znika.
Od dawna już wiadomo, że „poczytaj mi” albo „napisz mi coś” wypędza lisa do jego nory i lis znika do czasu aż niebezpieczeństwo minie. Niebezpieczeństwo mija nad wyraz szybko, bo „lisek” pojawia się w kuchni z tą samą tablicą, tym razem za napisem „NUDZĘ SIĘ” widnieje jeszcze kilka wykrzykników. Najwidoczniej sprawa staje się coraz bardziej poważna.
– Może pójdziesz po liście dla świnek? A może pozbierasz jabłka pod jabłonką, zrobimy szarlotkę? – kuszę. – A może zbudujesz lotnisko z klocków lego? A może posprzątałbyś swój pokój…
– Seweryn, pogramy w Angry Birds na Playstation? – do kuchni z hukiem wpada Olek, moja twarz musi wyrażać dezaprobatę, skoro bez zatrzymywania, z marszu recytuje: – Lekcje odrobiłem, przeczytałem czytankę, którą pani zadała, w pokoju jest porządek i nawet dzisiaj nie dostałem żadnych uwag!
No i nuda się skończyła, co więcej wygląda na to, że sama pójdę do lasu po liście dla świnek...