- LIST PRZEŁOŻONEGO GENERALNEGO. Skuteczna komunikacja
- WYZWANIA
- WYCHOWANIE. Aktualność wychowawcza podwórka
- WYCHOWANIE. Przyjaciele pomagają wzrastać
- WYCHOWANIE - RODZICIELSKA TROSKA. Wolni od lęku
- ROZMOWA Z... Dziecko musi móc się zadrapać
- LISTY
- SŁÓWKO O KSIĘDZU BOSKO. Podwórko księdza Bosko
- BŁYSKAWICZNY KURS MODLITWY
- SYSTEM WYCHOWAWCZY ŚW. JANA BOSKO. Wlać w serce nadzieję
- POD ROZWAGĘ. Walki Wschodu to religia
- POKÓJ PEDAGOGA. Lenistwo syna
- TAKA NASZA CODZIENNOŚĆ
- BIOETYKA. Wojna przeciw słabym
- DUCHOWOŚĆ. Skarby dusz czyśćcowych
- MISJE. W gębie pytona
- MISJE. Film Chłopcy z Namugongo
- WEŹ KSIĘGĘ PISMA ŚWIĘTEGO. Piękno życia chrześcijan w Dziejach Apostolskich
- PRAWYM OKIEM. Księdzu to nie wypada!
POD ROZWAGĘ. Walki Wschodu to religia
Robert Tekieli
strona: 14
Moja kuzynka posyła swojego 6-letniego synka na aikido. Mówi że to świetnie na niego działa: relaksuje, rozwija. Stał się spokojniejszy, bardziej wyciszony, łatwiej mu się skoncentrować na nauce. Jak to się ma do Pana straszenia? Czy powinnam jej powiedzieć o wątpliwościach związanych z tą sztuką walki?
Magdalena
Droga Pani, ja nie straszę. Pokazuję fakty. Jeśli ktoś udowodni, że są nieprawdziwe lub interpretacje na nich oparte nie przystają do rzeczywistości – wtedy chętnie się ze swoich opinii wycofam. Aikido nie jest jednak neutralną duchowo zabawą. I w przypadku tej sztuki walki nie chodzi, jak Pani pisze, o wątpliwości. Mamy bowiem pewność, że aikido otwiera na toksyczną duchowość, a trzy miliony ludzi na całym świecie ćwiczący tę japońską sztukę walki uczestniczy w ruchu psychomanipulacyjnym.
Sala, na której ćwiczy się aikido jest zorientowana duchowo. Jest kierunek sacrum, tam umieszczone jest zazwyczaj zdjęcie Morichei Ueschiby, twórcy aikido, któremu to przedstawieniu oddaje się pokłon, jest też kierunek profanum, ściana pod którą mogą leżeć ubrania, buty itp. Ich obecność po drugiej stronie traktowana jest jako nieomal świętokradztwo. W dwóch ośrodkach w Japonii, w których uczył aikido Morichei Ueschiba, jego włosy są wystawione w formie relikwii do osobistego kultu.
Ueschiba opisał swoje opętanie. Opisał je w swoich wspomnieniach, ponieważ dla niego, kapłana sekty omotokio, owładnięcie przez „boga wojny” było wydarzeniem pozytywnym. W następstwie tego traumatycznego doświadczenia uzyskał nadprzyrodzone możliwości, o których każdy monoteista powie, że są efektem otwarcia się na relację z demonem.
Aikido jest psychomanipulacją. Między innymi dlatego, że na początkowych stopniach wtajemniczenia mówi się tylko o samoobronie i ćwiczeniach ciała, gdy na kolejnych etapach zaczyna się mówić o manipulacji energią „ki”, by wreszcie przejść do otwierania adeptów na duchowe „dary”, takie jak telepatia i uzdrawianie. Są one wymagane dla osiągnięcia stopni mistrzowskich.
Pani kuzynka jest po prostu oszukiwana co do celu ćwiczeń, które praktykuje jej synek.
I jeszcze kwestia zmiany zachowań chłopca. Ćwiczenia jogi wiele osób przez pierwsze miesiące nie tylko wyciszają i relaksują, a wręcz euforyzują. Efekt ten zanika po jakimś czasie. A joga jest dla ludzi Zachodu toksyczna duchowo.
Poza tym wcale nie jest pewne czy te zmiany u synka Pani kuzynki są efektem oddziaływania samego aikido. Zmiana zachowań chłopca może mieć wiele przyczyn. Może on np. budować poczucie własnej wartości na uczestnictwie w czymś wyjątkowym. Jeśli jednak aikido zostanie zamienione na judo czy szermierkę, efekt będzie ten sam. Może też dzieciak reaguje w ten sposób na zainteresowanie rodziców związane z nową aktywnością. Na poświęcony mu czas. Może spotyka na ćwiczeniach osoby obdarzone charyzmą i naturalnym autorytetem. Możliwości jest wiele. Jednak nawet gdyby te pozytywnie postrzegane zmiany okazały się trwałe i były efektem samych ćwiczeń aikido, negatywne konsekwencje zaangażowania sześciolatka w tę sztukę walki mogą być nieproporcjonalnie większe.
Nie można bowiem oddzielić strony fizycznej aikido od psychologicznej i duchowej. Aikido powstało jako sztuka walki i jest nią z wszelkimi tego konsekwencjami, niezależnie od tego, co głoszą jego zwolennicy i, szczególnie, praktycy. Polscy mistrzowie aikido mogą nawet chodzić regularnie do kościoła, nie zmienia to jednak istoty ich przekazu. Sztuki walki łączą się ze wschodnimi religiami. Mówią tak największe autorytety tego środowiska. Mistrz Yeo Ching Wang: „Praktyka sztuk walki kung-fu bez filozofii taoistycznej nie istnieje”. Ron Taganaschi, mnich buddyjski i jednocześnie mistrz karate: „Ludzie zapomnieli, że walki Wschodu to religia. Robimy to religijnie. Istotą sztuki walki jest duchowy wymiar”. David Chow: „Ze względu na praktyczne zapotrzebowanie statyczne pozycje jogi zostały zastąpione w starożytnych Chinach przez dynamiczne pozycje walki, ale religijna rola tych sztuk była metodycznie kontynuowana w celu osiągnięcia duchowej perfekcji. Kiedy trenujesz, zagłębiwszy się w azjatyckie tradycje, sztuki wojenne stają się w rzeczywistości formą modlitwy”.