- LIST PRZEŁOŻONEGO GENERALNEGO. Rozszerzająca się galaktyka
- WYZWANIA
- WYCHOWANIE. Rozwinąć w dziecku muzykę
- WYCHOWANIE - UWAGI PSYCHOLOGA. Dwa oblicza
- WYCHOWANIE - RODZICIELSKA TROSKA. Wokół koła kwintowego
- WYCHOWANIE - Z DRUGIEJ STRONY. Moja pasja
- ROZMOWA Z... Chciałem brylować
- SŁÓWKO O KSIĘDZU BOSKO. Narzędzie wychowawcze
- BŁYSKAWICZNY KURS MODLITWY
- GDZIEŚ BLISKO. Multikulturowy maj
- POD ROZWAGĘ. Medytacja i wizualizacja
- POKÓJ PEDAGOGA. Córka nie chce czytać
- TAKA NASZA CODZIENNOŚĆ
- BIOETYKA. Paternalizm – autonomia a problem sumienia
- DUCHOWOŚĆ. Puste naczynie na skale
- MISJE. Za trzy minuty przyszłość
- MISJE. Spotkanie misjonarzy
- WEŹ KSIĘGĘ PISMA ŚWIĘTEGO.Łukaszowy obraz pierwotnego Kościoła
- PRAWYM OKIEM. Po co zmieniać to, co dobre?
TAKA NASZA CODZIENNOŚĆ
mama Ania
strona: 15
Po wieczornej kąpieli przed lustrem rozczesuję Sewerynowi włosy. Nie jest łatwo, bo włosy coraz dłuższe. Im mocniejsze pociągnięcie grzebieniem, tym bardziej Seweryn zaciska zęby, żeby nie pisnąć ani słowa. Sprawa fryzury zaczęła się chyba trochę ponad rok temu, kiedy to na hasło: „chyba czas obciąć włosy panowie” padło weto. Okazało się, że kolega Seweryna ma długie włosy, więc on też chciałby takie. W sumie nie mam nic przeciwko. Wolę zachować możliwość stanowczego sprzeciwu na ważniejszą okazję. Ojciec rodziny podziela mój pogląd w tej sprawie, więc rozpoczęliśmy hodowlę włosów.
Babcia Danka prowadzi kampanię przeciwko. Przy każdej możliwej okazji wspomina o nożyczkach. Chyba zapomniała już, jak jej kolegów z ogólniaka nauczyciele ganiali po ulicach z nożyczkami... Być może to dlatego, że długość a’la Beatles mamy już za sobą.
Ja sama, jeszcze do niedawna, byłam przekonana, że ze trzy razy pociągnę mocniej grzebieniem i maszynka do obcinania pójdzie w ruch i to na prośbę samego zainteresowanego. Ale okazuje się, że prawdziwy z niego twardziel. Włosy rosną, grzebień ma się dobrze, temat nożyczek nie podlega negocjacjom.
Układ jest prosty: o włosy trzeba dbać, myć i czesać, w przeciwnym razie powrót do poprzedniej fryzury zagwarantowany. Starsze ciocie głośno i na przekór dopatrują się podobieństwa do dziewczynki, młodsze – podobieństwa do norweskich snowboardzistów. Pierwsze uwagi Seweryn puszcza mimo uszu, na dźwięk tych drugich oczy mu błyszczą.
A mnie tylko irytuje, że niepokojąco szybko znika mi odżywka do włosów. Jeszcze jakieś siedem centymetrów i zacznę mu odciągać z kieszonkowego procent od jej wartości.