- LIST PRZEŁOŻONEGO GENERALNEGO - Tryumf Życia
- WYCHOWANIE. Dobre życie dobra śmierć
- WYCHOWANIE. Ucieczka od śmierci
- OKIEM RODZICA. Część życia
- ROZMOWA Z... W ułudzie nieśmiertelności
- GDZIEŚ BLISKO. Nie mówię im o cierpieniu
- SŁÓWKO O KSIĘDZU BOSKO. Rzeczy ostateczne
- BŁYSKAWICZNY KURS MODLITWY
- POD ROZWAGĘ. Niejasne energie
- SALEZJAŃSKI RUCH MŁODZIEŻOWY. Drama
- MISJE. List z Kuby
- MISJE. Uczymy się pomagać
- RODZINA SALEZJAŃSKA. Błogosławiony ks. Alojzy Variara
- Z ŻYCIA BŁOGOSŁAWIONYCH ORATORIANÓW
- W ANEGDOCIE
- PLACÓWKI SALEZJAŃSKIE. Lubrza
LIST PRZEŁOŻONEGO GENERALNEGO - Tryumf Życia
ks. Pascual Chávez SDB - IX następca księdza Bosko
strona: 2
„Dlaczego szukacie żyjącego wśród umarłych? Nie ma Go tutaj; zmartwychwstał. Przypomnijcie sobie, jak wam mówił, będąc jeszcze w Galilei”. (Łk 24, 5-6)
Bóg, miłośnik życia, jak Go określa autor Księgi Mądrości, nie tylko je stwarza i podtrzymuje, ale jest także jego przyszłością. To właśnie ta perspektywa życia bez końca czyni je pociągającym i przekonującym,
a jednocześnie nadaje znaczenie ludzkiemu zaangażowaniu na rzecz życia, jego obrony i kształtowania. Na niewiele by się zdało zwycięstwo nad śmiercią, do którego za pomocą zdobyczy naukowych dąży dzisiejszy świat, jeśli nie oddałoby się sprawiedliwości zmarłym w poprzednich pokoleniach. Już od chwili stworzenia Stworzyciel objawia się jako Bóg, który kocha życie, stwarza je i stwarza ponownie po śmierci. Jedynym, który naprawdę wierzy w życie i podtrzymuje je nawet po śmierci, jest właśnie Bóg.
Człowiecze pragnienie życia wiecznego wyrażało się
w ciągu wieków na wiele sposobów – od kultu zmarłych, przez potomstwo biologiczne, po badania naukowe starające się przedłużyć życie, pokonać słabości, zapewnić dobre samopoczucie i większą wiedzę o człowieku. W zaratusztrianizmie walka dobra ze złem między Ormuzdem i Arymanem ma swoje odbicie w świecie ludzkim w postaci konfliktu dobrych i złych, a poległym w obronie dobra obiecane jest powstanie z martwych.
W Starym Testamencie wpływ perskiej kultury i religii, podczas dominacji w latach 539-333 p.n.e., można dostrzec w niektórych księgach np. Machabejskich i Daniela, gdzie po raz pierwszy jest mowa o wierzących, którzy nie wahają się stawić czoła śmierci w imię wierności Jahwe, w przekonaniu, że On ich nie zawiedzie. Pośrednio i bezpośrednio znajdujemy odniesienia do zmartwychwstania (2 Mch 7,22-23;12,43; Dn 12,2).
Oczywiście są także inne teksty Pisma wyrażające tę myśl, jak Psalm 16, w którym wierzący wyznaje swoją ufność: „Nie pozostawisz mojej duszy w Szeolu i nie doz-
wolisz, by wierny Tobie zaznał grobu. Ukażesz mi ścieżkę życia, pełnię radości u Ciebie, rozkosze na wieki po Twojej prawicy”. W czasach Jezusa nauka o zmartwychwstaniu należała już do dziedzictwa wiary Izraelitów, mimo że nie była akceptowana przez wszystkie grupy, np. przez saduceuszów. Sam Jezus w zapowiedziach swojej męki nawiązuje do zmartwychwstania, a przy wskrzeszeniu Łazarza przedstawia samego siebie jako Zmartwychwstanie i Życie.
Niemniej w wielką nowinę zmartwychwstania niełatwo było uczniom uwierzyć, o czym świadczą opowiadania o objawieniach Zmartwychwstałego we wszystkich czterech Ewangeliach. „Jak uznać za Żywego Tego, którego widzieliśmy umierającego z głośnym krzykiem na krzyżu, opuszczonego przez wszystkich?”. To zupełnie naturalne, że z oporem przyjmowali świadectwa tych, którzy widzieli Go żywego po śmierci, i tylko w ten sposób sami przezwyciężyli swoje niedowiarstwo. Słusznie mówi się, że zmartwychwstanie jest ostatecznym i rozstrzygającym słowem Boga. Słowo „ostateczny” znaczy, że po zmartwychwstaniu Jezusa i pokonaniu śmierci na zawsze nie ma już nic do powiedzenia
i działania. Rozstrzygającym, bo przywracając życie zmarłemu, który był mu wierny aż do końca, objawił się jako Bóg, który kocha życie, stwarza je i stwarza na nowo, kiedy człowiek zatraca się dla Niego.
Na tym polega Dobra Nowina. Dobra, bo radosna, wspaniała, piękna – śmierć nie ma ostatniego słowa. Zmartwychwstanie mówi, że Bóg nie zawodzi wiary swoich wyznawców, nie pozostawia ich wstydowi grobu, ale podnosi, napełnia życiem i radością bez końca. Zmartwychwstanie nie jest zatem wiarą w zaświaty. Jest przede wszystkim nową możliwością życia, przejściem już tutaj ze śmierci do życia, jeśli kochamy, upodabniając coraz bardziej nasze życie do życia Jezusa – jedynego, który całkowicie zwyciężył śmierć. Radujmy się zatem i żyjmy, dając życie, po to, by otrzymać je z powrotem w całej pełni. W ten sposób na zawsze będziemy mogli śpiewać „Alleluja”.