- Dominik, Michał i Franciszek
- Nowi błogosławieni Rodziny Salezjańskiej
- Historia jednego powołania
- U Czartoryskiego w Przemyślu
- O przyjaźni z Augustem
- Książe w liceum
- Z uśmiechem na twarzy
- Realizując nasze marzenia
- Styl oratoryjny – animacja i grupy
- Tafandriamandry, czyli dobranoc
- Odwaga naśladowania
- Zmartwychwstanie
- Błyskawiczny Kurs Modlitwy
- Szkoły salezjańskie
Realizując nasze marzenia
Ewa Rozkrut
strona: 9
Wychowanie dzieci, kochanie ich, nauczanie, przygotowywanie do dorosłego życia wymaga od nas rodziców niezwykłej odwagi, konsekwencji i wielu umiejętności. Dzisiejszy świat wciąż coraz bardziej „ułatwia” naszą codzienność, proponując coraz to nowsze cuda techniki, w związku z tym coraz mniej znaczenia przywiązuje się do wysiłku, co z pewnością także rzutuje na styl wychowania. Poza tym nie zawsze my sami rozprawiliśmy się już z różnymi przeżyciami z własnego dzieciństwa, które w znacznej mierze decydują o tym, jakimi jesteśmy rodzicami. Być może nieświadome nakłaniamy dzieci, by realizowały nasze młodzieńcze marzenia. Może zapisaliśmy syna na karate, ponieważ w szkole nam samym przydałaby się ta umiejętność, by pokonać groźnego kolegę… Często nawet nie rozmawiamy z dziećmi o ich pragnieniach. One zaś, nie chcąc nas zawieść podejmują nakładane na nie wyzwania.
Przypatrując się takiemu postępowaniu z dystansu, wydaje się ono nielogiczne i zgubne. Oczywiście zdarza się, iż pociechy odziedziczyły nasze uzdolnienia i marzą o tym samym. Niestety lepiej nie liczyć na to, lecz uporządkować tę sferę życia w rodzinie. Poza tym nadmierne wypełnianie dzieciom czasu zajęciami pozalekcyjnymi, powoduje zbytnie obciążenie ich organizmu, a także brak czasu na wykonywanie zasadniczych obowiązków domowych.
Inna rzecz, że wobec mnogości i różnorodności zajęć, praca w domu staje się mało atrakcyjna. Dzieci przyzwyczajają się do tego, że mogą lekceważyć swoje obowiązki, ponadto wcale nie docenią pracy rodziców. Raczej przyzwyczają się do takiego stanu rzeczy, że rodzice wykonują wszystkie domowe obowiązki. Oczywiście, do końca nie można ich obarczać winą za taką postawę.
Istnieje jeszcze jedno zagrożenie wynikające z takiej sytuacji - dzieci sukcesywnie nabierają przekonania, że nie uda im się sprostać jednocześnie wszystkim obowiązkom. W konsekwencji może to zaburzyć poczucie pewności siebie, które powinno im towarzyszyć, by stawiać czoła rozmaitym wyzwaniom, jakie niesie życie.