- Dominik, Michał i Franciszek
- Nowi błogosławieni Rodziny Salezjańskiej
- Historia jednego powołania
- U Czartoryskiego w Przemyślu
- O przyjaźni z Augustem
- Książe w liceum
- Z uśmiechem na twarzy
- Realizując nasze marzenia
- Styl oratoryjny – animacja i grupy
- Tafandriamandry, czyli dobranoc
- Odwaga naśladowania
- Zmartwychwstanie
- Błyskawiczny Kurs Modlitwy
- Szkoły salezjańskie
Nowi błogosławieni Rodziny Salezjańskiej
ks. Franciszek Krasoń SDB
strona: 4
20 grudnia 2003 roku Jan Paweł II ogłosił zatwierdzenie długo oczekiwanego cudu, otrzymanego za wstawiennictwem salezjanina, ks. Augusta Czartoryskiego. Cud ten dotyczy uleczenia ks. Władysława Deca, także salezjanina. Liczne choroby sprawiły, że ks. Władysław znalazł się u kresu życia. On, czciciel Czartoryskiego, w chwilach najbardziej krytycznych myślał z ufnością: Starałem się o twoje sprawy… a teraz Ty zadbaj o moje. I tak faktycznie się stało, wbrew ludzkim wyjaśnieniom. Ten cud otworzył drogę do beatyfikacji Augusta, która miała miejsce w Rzymie 25 kwietnia tego roku. Tego samego dnia papież beatyfikował także s. Eusebię Palomino i Allesandrinę Da Costa.
W osobach nowych błogosławionych otrzymujemy przykład konkretnych ludzi budujących codziennie świętość jako wyraz mistyki i ascezy zawartej w wezwaniu: da mihi animas caetera tolle, czyli „daj mi dusze, resztę zabierz”.
Błogosławiony ks. AUGUST CZARTORYSKI
August Czartoryski, książę polski, poczuł pragnienie stania się ubogim salezjaninem i zmierzał do niego, pomimo zdecydowanego sprzeciwu ze strony ojca. August urodził się na emigracji w Paryżu 2 sierpnia 1858 r., z rodziców księcia Władysława i księży Marii Amparo, córki królowej Hiszpanii. W 6 roku życia stracił matkę. Między 10 a 17 rokiem studiował w Paryżu i w Krakowie. Był słabego zdrowia. Jego życie stało się ustawicznym pielgrzymowaniem z jednej strefy klimatycznej do drugiej.
Ojciec przygotowywał go do kariery dyplomatycznej, on jednak zdecydował całkowicie oddać swoje życie Bogu. Gdy zastanawiał się nad sposobem realizacji tego postanowienia pojawił się ksiądz Bosko, przyjmowany tryumfalnie w Paryżu w 1883 r. Teraz August zobaczył jasno: pójdzie z nim, by służyć ubogim. Ksiądz Bosko wykazał jednak wiele ostrożności. Książę udał się nawet z prośbą o radę do papieża Leona XIII. Idźcie do księdza Bosko – powiedział mu papież. Po zrzeczeniu się wszystkiego, August przybył do Turynu i w 29 roku życia stał się najpokorniejszym z nowicjuszy. Ksiądz Bosko, prawie umierający, poświęcił mu sutannę. Wkrótce po rozpoczęciu studiów filozoficznych młody salezjanin popadł w chorobę, w której wielką opieką otoczył go sługa Boży Andrzej Beltrami. W tym czasie ks. Rua pozwolił Czartoryskiemu studiować teologię i dopuścił go do święceń kapłańskich. Na uroczystości nie było rodziny Augusta - robili wszystko, aby opuścił Zgromadzenie.
Ks. Czartoryski umarł w Alassio 8 kwietnia 1893 r. Miał wtedy 35 lat.
Błogosławiona EUSEBIA PALOMINO YENES
Eusebia rodziła się w Salamance w Hiszpanii, 5 grudnia 1899 r.. Jej życie przedwcześnie naznaczone zostało ciężką pracą. W 9 roku życia przyjęła Pierwszą Komunie św. Od tej chwili rozbłysła w niej gwiazda ogromnej miłości do Jezusa Sakramentalnego.
Ta miłość pomogła jej pokonać trudności wielkiego przezwyciężyć wielkie uczucie, jakie miała do swojej rodziny i poświęcić się całkowicie Bogu jako Córka Maryi Wspomożycieli. Już jako salezjanka przebywała w domu w Valverde del Camino. Powierzono jej obowiązki w kuchni i rożne posługi we wspólnocie, którym oddała się całkowicie. Opiekowała się też najmłodszymi dziewczynkami w świątecznym oratorium, ale często otaczały ją starsze dziewczęta i dorośli, przyciągnięci przez jej ducha modlitwy i wiary.
Jej głębokim pragnieniem było sprawić, aby modlitwa rozbrzmiewała w każdym domu i aby przez każdą duszę była czczona Męka Pana. Poprzez liczne listy stała się gorliwą propagatorką nabożeństwa do Pięciu Ran Chrystusa, by otrzymać przebaczenie i miłosierdzie dla wszystkich grzeszników.
W 1931 r., w przeddzień rewolucji, siostra Eusebia ofiarowała się Bogu dla zbawienia braci Hiszpanów i świata. Przez trzy lata żyła w wielkich cierpieniach i w oczekiwaniu Nieba, które otworzyło się dla niej 10 lutego 1933 r. Jej trumna spoczywa w Valverde.
Błogosławiona ALESSANDRINA MARIA DA COSTA
Alessandrina urodziła się 3 marca 1904 r. w Balasar (Portugalia). Była małą, żywą wieśniaczką, bardzo żartobliwą i wrażliwą. W 14 roku życia, napadnięta w domu przez mężczyznę, broniąc czystości, wyskoczyła przez okno do ogrodu. Po pięciu latach odniesiona wtedy rana przerodziła się w całkowity paraliż. Dalsze 30 lat spędziła przykuta do łóżka, otoczona opieką przez starszą siostrę.
Alessandrina ofiarowała się Chrystusowi jako ofiara za nawrócenie grzeszników i za pokój na świecie - Nie mam innego celu, jak tylko oddać chwałę Bogu i zbawiać Mu dusze. Przez cztery lata (1938-42) w każdy piątek przez trzy godziny przeżywa Mękę Chrystusa. Na jej prośbę, 31 października 1942 r.., Pius XII konsekrował świat Niepokalanemu Sercu Maryi. Przez 13 lat i 7 miesięcy Alessandrina nie przyjmowała żadnego napoju ani pokarmu, oprócz codziennej Komunii św.
Dzięki swojemu kierownikowi duchowemu, salezjaninowi, Alessandrina została Współpracownicą Salezjańską: „Odczuwam wielką jedność z salezjanami i ze Współpracownikami całego świata. Ileż razy potwierdzam moją przynależność i ofiaruję cierpienia, zjednoczona z nimi wszystkimi, dla zbawienia młodzieży! Kocham Zgromadzenie. Bardzo kocham i nigdy go nie zapomnę ani na ziemi, ani w niebie”.
Zmarła w Balasar 13 października 1955 r. i tam jest jej grób. Naszej Rodzinie Bóg dał również jedną z największych mistyczek naszych czasów.
***
Zachęcam bardzo do włączenia się w propagowanie postaci nowych błogosławionych Rodziny Salezjańskiej, szczególnie ks. Augusta Czartoryskiego, o którego beatyfikację modliły się pokolenia salezjanów - proces beatyfikacyjny rozpoczął się już w 1921 r. - a my doczekaliśmy się pomyślnego jego zakończenia.