- Rodzina nigdy nie wychodzi z mody
- Od redakcji
- ODKRYWANIE OJCOSTWA
- PERU O czekoladzie, która czyni świat szczęśliwszym!
- Zambia Renowacja szkoły zawodowej w Chingoli
- Bangladesz Budujemy centrum młodzieżowe
- JAK NAJLEPIEJ PRZEŻYĆ WIELKI POST
- O ZALETACH SZKÓŁ ZAWODOWYCH
- Ks. Walenty Kozak budowniczy domów i kościołów salezjańskich
- Formy i zasady wychowania w czystości
- Ład w dziedzinie płciowości podstawą powołania (nie tylko do małżeństwa)
- Władza ojcowska w świetle nauczania świętego Pawła Część 1
- Czy należy zachęcać dzieci do postu?
- Lekcje po lekcjach
- Za mali, za starzy…
- Ojciec powtórnych narodzin
- Zagrożenia New Age
- Prawdziwe oblicze eutanazji
Formy i zasady wychowania w czystości
ks. Marek Dziewiecki
strona: 18
Jak mówić do młodych o czystości i jak wychowywać do czystości. Część IV
Podobnie jak w innych dziedzinach wychowania chrześcijańskiego, tak również w odniesieniu do wychowania w czystości istotnym czynnikiem owocnego oddziaływania jest osobista postawa kapłana. Najbardziej owocnie wychowuje w czystości ten, kto sam jest w tej dziedzinie zdyscyplinowany i kto stawia sobie wysokie wymagania.
Świadectwo radosnego życia w czystości
Najbardziej dramatyczna sytuacja ma miejsce wtedy, gdy ktoś z kapłanów żyje w nieczystości i gorszy maluczkich. Szczytem bólu w tej dziedzinie jest popełnianie przez księży przestępstw seksualnych, do pedofilii włącznie. Zadaniem odpowiedzialnych kapłanów jest stanowcza interwencja – łącznie z poinformowaniem biskupa lub wyższego przełożonego – wtedy, gdy widzą kapłana, który gorszy czy krzywdzi kogoś w sferze seksualnej i nie reaguje na nasze upomnienie w cztery oczy. Pytani przez wychowanków o takie sytuacje, mamy obowiązek respektować prawdę, czyli przyznawać, że tego typu księża gorszyciele i krzywdziciele istnieją. Powinniśmy też wyjaśniać, że może zwracać się do nas z prośbą o pomoc każdy, kto jest skrzywdzony i że taką pomoc od nas otrzyma. Najlepszą formą ekspiacji za zło czynione przez niektórych współbraci w kapłaństwie jest nasz radykalizm w formowaniu w sobie czystego serca, a także w dążeniu do czystości myśli, słów, gestów, motywów działania, zachowań.
Przyprowadzanie do Jezusa
Najważniejszym sposobem pomagania dzieciom i młodzieży, by żyli w czystości, jest przyprowadzanie ich do Jezusa. Bóg to najpewniejszy obrońca naszej godności i najlepszy wychowawca w każdej dziedzinie życia. Czystość zaczyna się od doświadczenia, że jestem kochany przez Boga i bezcenny w Jego oczach. Kto oddala się od Boga, ten oddala się od miłości, świętości i czystości, a kto doświadcza Jego miłości, ten nie tylko pragnie, ale też ma siłę i stanowczość konieczną do życia w czystości. Serdeczna więź z Bogiem owocuje respektowaniem Jego przykazań, a to również jest konieczny warunek czystości serca. „Nie cudzołóż!” to szóste, a nie pierwsze przykazanie. Warunkiem czystości jest to, że wychowanek stawia Boga na pierwszym miejscu w naszym życiu (I przykazanie), że także w słowach odnosi się do Boga z najwyższym szacunkiem (II przykazanie), że świętuje z Bogiem dzień Pański (III przykazanie), że szanuje rodziców (IV przykazanie) i że nie wyrządza krzywdy ani bliźnim, ani samemu sobie (V przykazanie). Wychowanie w czystości nie opiera się na moralizowaniu czy straszeniu bolesnymi konsekwencjami nieczystości, lecz na fascynowaniu młodych ludzi czystą miłością. Szóste przykazanie nie sprzeciwia się cielesnej przyjemności ani nie traktuje seksualności jako czegoś grzesznego. „Nie cudzołóż!” to przykazanie, które sprzeciwia się seksualności wyuzdanej i niegodnej człowieka. Respektowanie szóstego przykazania umożliwia budowanie trwałych i radosnych więzi z osobami drugiej płci. Nic tak nie cieszy, jak wzajemna miłość kobiety i mężczyzny i nic bardziej nie rani, jak bycie osobą wykorzystaną seksualnie i porzuconą. Więź z Bogiem to najlepsza ochrona przed nieczystymi, czyli toksycznymi więziami z osobami drugiej płci.
Wychowanie integralne
Podstawą dojrzałej i radosnej czystości jest integralne wychowanie chrześcijańskie, czyli dojrzała formacja młodych ludzi we wszystkich sferach ludzkiej egzystencji. Całościowe podejście do wychowania w czystości wynika przynajmniej z dwóch powodów. Powód pierwszy wynika z faktu, że czystość wymaga osiągnięcia dojrzałości w sferze cielesnej, płciowej, psychicznej, moralnej, duchowej, religijnej i społecznej, a także w sferze wartości, wolności, pragnień i aspiracji. Drugi powód formacji integralnej jako podstawy czystości to fakt, że czystość – będąc jedną z najważniejszych cnót chrześcijańskich – nie jest wartością najwyższą. Ma ona służyć człowiekowi i uzdalniać go do dojrzałej, ofiarnej i wiernej miłości. Nie będzie sukcesem wychowawczym uformowanie takiego wychowanka, któremu nic nie można zarzucić w sferze czystości, ale który jest arogancki, agresywny, przesadnie skupiony na sobie, niezdolny do ofiarnej miłości w szarej codzienności. Przypominajmy naszym wychowankom o tym, że na Sądzie Ostatecznym Bóg nie zapyta nas o to, czyśmy zachowali czystość, lecz czy kochaliśmy tych, którzy najbardziej potrzebowali naszej miłości i którzy wystawiali na próbę naszą bezinteresowność i ofiarność. W chrześcijaństwie wychowanie integralne oznacza, że każda umiejętność i cnota – w tym także czystość – jest w służbie miłości i sama w sobie nie jest wystarczającą podstawą do oceny dojrzałości danego człowieka. Z drugiej strony wychowanie integralne oznacza świadomość, że słabości czy grzechy w jednej dziedzinie życia nie przekreślają wartości dobra, które człowiek czyni w innych dziedzinach.
Fascynowanie czystością
Ważną metodą wychowania w czystości jest fascynowanie młodych ludzi czystością i czystym sposobem odnoszenia się do osób drugiej płci. Nie jest to obecnie łatwe, gdyż jedną ze strategii, za pomocą których przedstawiciele dominującej obecnie niskiej kultury usiłują zniechęcać do ukazywania sensu czystości i zagrożeń związanych z łamaniem szóstego przykazania, jest „poprawność” polityczna. Przejawia się ona między innymi w dążeniu do tego, by nie „stresować” ludzi błądzących, lecz przeciwnie – by tworzyć im komfort błądzenia, w tym także komfort postępowania w sposób wyuzdany. Media głównego nurtu czy kierujący się polityczną „poprawnością” prokuratorzy, nie reagują nawet wtedy, gdy ktoś kpi sobie z ludzi, którzy respektują Boże przykazania i którzy publicznie mówią o tym, że czystość jest dla nich cenną wartością. Reagują natomiast wtedy, gdy ktoś przytacza choćby najbardziej oczywiste dane na temat negatywnych skutków wyuzdania seksualnego. Wiele środowisk dąży obecnie do tego, by tworzyć komfort ludziom, którzy dopuszczają się cudzołóstwa czy stają się erotomanami, współżyjącymi z dziesiątkami czy setkami „partnerów”.
Być Jego uczniami
W czasie spotkań z młodzieżą i studentami coraz częściej doświadczam oporu czy wręcz oburzenia ze strony niektórych uczestników, gdy z dumą i radością mówię o ludziach czystego serca, którzy nie współżyją przed ślubem i którzy dochowują wierności małżeńskiej. Nieraz słyszę wtedy zarzut w postaci pytania: „Czy ksiądz wie, że takimi wypowiedziami rani tych, którzy z jakichś względów nie zachowują szóstego przykazania?”. Odpowiadam wtedy, że nikt nie zabroni mi zachwycać się nastolatkami i dorosłymi, którzy żyją w czystości i postępują w sposób godny dziecka Bożego. Wyjaśniam też, że mówienie z zachwytem o czystości zupełnie nie przeszkadza tym, którzy wprawdzie dopuścili się cudzołóstwa, ale wyciągnęli wnioski z własnych upadków i radykalnie się nawrócili. Jedynymi, których może „ranić” mówienie o czystości z radością i fascynacją są ci, którzy tu i teraz postępują w sposób nieczysty. Takim ludziom Jezus mówił twardą prawdę o ich postępowaniu i tego samego oczekuje od tych, którzy chcą być Jego uczniami. ▪