facebook
Audiobook:
O Janku przyjacielu młodzieży
autor: Maria Kączkowska
odcinek 33: Zadanie życia spełnione


W Waszych intencjach modlimy się codziennie
o godzinie 15:00 w Sanktuarium
M.B.Wspomożycielki Wiernych w Szczyrku
O ustanie pandemii corona wirusa
Staszek
2020-05-29 10:06:03
W intencji wszystkich MAM
Ala
2020-05-29 10:04:41
Za Tomka z W
Piotr
2020-03-29 19:05:04
Blogi:
Agnieszka Rogala Blog
Agnieszka Rogala
relacje między rodzicami a dziećmi
Jak nie kochać dzieci.
Karol Kliszcz
pomiędzy kościołem, szkołą a oratorium
Bezmyślność nie jest drogą do Boga
Karol Kliszcz Blog
Łukasz Kołomański Blog
Łukasz Kołomański
jak pomóc im uwolnić się od uzależnień
e-uzależnienia
Andrzej Rubik
z komżą i bez komży
Na dłoń czy na klęczkach?
Andrzej Rubik Blog
Maria Fortuna-Sudor Blog
Maria Fortuna-Sudor
na marginesie
Strach
Tomasz Łach
okiem katechety
Bóg jest czy nie jest?
Tomasz Łach Blog

Archiwum

Rok 2016 - maj
Wierność prawu Bożemu w życiu osobistym i społecznym

Ks. Jerzy Bagrowicz

strona: 22



Chrześcijańska wizja wychowania pośród wychowawców na pierwszym miejscu stawia działanie Boga, który prowadzi człowieka.

W procesie rozwoju człowiek przechodzi przez niedojrzałość ku dorosłości, od koncentracji na sobie do otwarcia się na służbę ideałom, od własnego „ja” ku rozumieniu i odnalezieniu się w społecznym „my”. Jest to także ważny czas otwierania się na słuchanie słowa Bożego, na rozumienie i dostrzeganie mocy Boga działającego, na przyjmowanie wszystkiego nie tyle w wymiarze „to mi się należy”, ale raczej w wymiarze daru, którym Bóg obdarowuje. Aby to przejście było możliwe i aby ten wszechstronny rozwój osobowości mógł się dokonać, potrzeba nie tylko warunków dla zaistnienia dojrzałości psychofizycznej, ale i doświadczeń, które umożliwią proces dojrzewania osobowości. Nie może tu zabraknąć rozumnego działania wychowawców, korygujących lub wspierających etos grupy społecznej, w której człowiek dorasta. Chrześcijańska wizja wychowania pośród tych wychowawców na pierwszym miejscu stawia działanie Boga, który prowadzi człowieka.

„Pan był z Józefem” (Rdz 39, 2. 21)

Księga Rodzaju podaje niezwykle barwną opowieść o Józefie zwanym Egipskim (Rdz 37-50). Był synem Jakuba i Racheli, która urodziła jeszcze najmłodszego z braci, Beniamina. Opis historii Józefa w Księdze Rodzaju ukazuje nam okoliczności jego życia, które zdecydowały o późniejszych losach także i całego rodu Jakuba, a poprzez niego i Żydów w Egipcie. Józef jest ukazany jako syn faworyzowany przez ojca. Tylko jemu Jakub sprawił długą, sięgającą stóp, tunikę z rękawami. Tuniki takie nosili ludzie dostojni, którzy nie musieli pracować. Ci, którzy pracowali, nosili tuniki krótkie, sięgające kolan, aby nie przeszkadzały im w pracy. Józef jest tym, który też donosi ojcu, „że źle mówiono” (Rdz 37, 2) o niektórych z jego synów. Irytację jego braci wywołują szczególnie sny, o których Józef im opowiada: „Śniło mi się, że wiązaliśmy snopy w środku pola i wtedy snop mój podniósł się i stanął, a snopy wasze otoczyły go kołem i oddały mu pokłon” (Rdz 37, 7); „Śniło mi się jeszcze, że słońce, księżyc i jedenaście gwiazd oddają mi pokłon” (Rdz 37, 9). Bracia, nie rozumiejąc proroczego sensu tych snów, spoglądają nań z niechęcią, jedynie ojciec, choć obruszył się na swego syna, zapamiętał ów sen. Jakub poleca Józefowi, aby odwiedził swoich braci pasących stada. Oni, widząc nadchodzącego brata, którego nie lubili, postanowili go zgładzić. Nadarzyła się jednak okazja, aby sprzedać go przechodzącym kupcom izmaelickim. Ojcu swemu zaś powiedzieli, że „dziki zwierz go pożarł!” (por. Rdz 37, 33). Dalsze losy Józefa to niezwykle barwna historia. Kupiony przez wysokiego urzędnika na dworze faraona, Putyfara, dochodzi do stanowiska zarządcy majątku swego pana. Biblia wspomina, że przez Józefa przychodzi błogosławieństwo także i na dom Putyfara. Jednak żona Putyfara postanowiła uwieść Józefa, a gdy ten nie ulega jej namowom, oskarża go przed mężem, który choć bardzo ceni Józefa, wtrąca go do więzienia. W więzieniu Józef wyjaśnia sny dwom, również wtrąconym do więzienia, dworzanom faraona. O Józefie i jego zdolności tłumaczenia snów przypomniano sobie dopiero wtedy, gdy wróżbici nie mogli wyjaśnić faraonowi jego snów. Józef wyjaśnia, że siedem krów pięknych i tłustych oraz siedem kłosów pełnych ziarna oznaczają siedem lat dostatku, a siedem krów brzydkich i chudych oraz siedem kłosów pustych oznaczają siedem lat głodu. Józef nie tylko wyjaśnia sen faraona, ale też wskazuje, co należy uczynić w obliczu nadchodzących wydarzeń. Zostaje mianowany rządcą całego Egiptu z zadaniem budowania spichlerzy i gromadzenia zasobów żywności (por. Rdz 41, 34~49). Pewnego dnia do Egiptu przybyli bracia Józefa, ponieważ głód także i im doskwierał coraz mocniej. Historia spotkania Józefa z braćmi, próby, na jakie ich wystawia, wreszcie sytuacja, gdy daje się poznać swoim braciom, przebacza im, to wzruszające sceny pełne niezwykłego dramatyzmu. Patriarcha Jakub doczekał radosnej wieści, że jego syn Józef żyje.

Od postawy egotycznej do otwarcia na słowo Boże

Kiedy jest napisane w Biblii, że „Pan był z Józefem”, nie znaczy to wcale, że chodzi tu o powodzenie Józefa w wymiarze jedynie zewnętrznym. Słowa Pisma Świętego upoważniają do stwierdzenia, że nie należy zatrzymywać się na dramatycznych okolicznościach biografii Józefa. „Pan był z Józefem” nie tylko w tym, że wyposażył go w tak niezwykłe dary, wyniósł do tak wysokiego urzędu i godności. Często bowiem błogosławieństwo Boga kojarzy się z powodzeniem materialnym, z karierą, tzw. szczęśliwym życiem w dostatku i spokoju. Biblia pokazuje „Pan był z Józefem” także i w tym, co było najtrudniejsze w życiu: to On przeprowadził go przez upokorzenie cierpienia zadanego przez braci, sprzedania jak niewolnika, niesłusznego oskarżenia, długie więzienie. Można sądzić, że były to bardzo ważne i oczyszczające doświadczenia, potrzebne, aby Józef dojrzał, aby przestał być człowiekiem myślącym jedynie o swej wielkości. Wyróżniany przez ojca Jakuba, daje poznać braciom, że jest przeznaczony do panowania nad nimi. Takie były jego sny. Dotyczyły jego samego, bo i on pewnie czuł się szczególnie uprzywilejowany przez los. Widzimy tu Józefa na tym etapie jego życia, który charakteryzuje się koncentracją na sobie, egotyzmem, a nawet bardzo widocznie narysowanym narcystycznym usposobieniem. Jest gotów polegać na sobie. To on ocenia innych, donosi ojcu, co mówi się o jego braciach.

Wychowawcza dłoń Boga

Historia Józefa pokazuje, że wychowawcza dłoń Boga może prowadzić człowieka także przez oczyszczające cierpienie. Historia Józefa jest jedną z pierwszych prób ukazania na kartach Biblii prawdy o Bogu, który prowadzi człowieka, wychowuje go i przygotowuje do zadań, kształci w nim zdolność do odczytania Bożego prawa i zachowania go w życiu, w sytuacji życia osobistego i społecznego. Na pierwszym miejscu należy umieścić ważną umiejętność otwarcia na Boże słowo, odczytania woli Boga. Józef jest świadom, że to nie jego osobista wiedza czy umiejętności pozwalają tłumaczyć sny. W odpowiedzi na prośbę faraona o wyjaśnienie snu Józef powie: „Nie ja, lecz Bóg da pomyślną odpowiedź tobie, o faraonie” (Rdz 41, 16). Owa wrażliwość na głos Boga jest ważnym przejawem przemiany, jaka dokonała się w Józefie. Z człowieka, który nie mógł znaleźć porozumienia z braćmi, który zachwycał się wizją własnej wielkości, staje się człowiekiem poddanym Bogu, zdolnym do słuchania Jego słowa, posłusznym Jego woli. Jest otwarty na słowo i moc działającego Boga. I dlatego też, gdy przychodzi godzina ocalenia i wyniesienia do zaszczytów i godności, wie i daje temu wyraz, że mówi i działa mocą Boga, a nie dzięki własnym umiejętnościom. Józef odbywa więc długą drogę. Nie tylko z ziemi Kanaan do Egiptu, ale i w sensie duchowej przemiany: od postawy egocentrycznej do postawy człowieka otwartego na drugich, służącego drugim. ▪