- Ksiądz Bosko, papież Franciszek i trzy miłości
- Od redakcji
- Nauczyciele i rodzice gospodarzami w szkole
- CZAD: Pomoc medyczna to luksus
- Zambia Wszystko poddaje woli Bożej
- Tanzania Najlepiej pod słońcem
- Nasz syn został prezydentem
- Rodzina w nauczaniu Kościoła: Rewolucji nie będzie
- Poznańska Piątka
- Przykazania w rodzinie
- Podobni do Boga
- Poradnik. Jak wychowywać dziewczęta. Same o sobie: dziewczęta o dobrym wychowaniu
- U podstaw systemu wychowania człowieka
- Szkoła potrzebuje rodziców – sojuszników
- Lekcja 19 Temat: Ogarnac calosc
- A dla dziewcząt?
- Wiatr, który zamyka szczeliny
- Każdy rodzaj wróżbiarstwa jest toksyczny duchowo
- Chrońmy lwy, zabijajmy dzieci
Chrońmy lwy, zabijajmy dzieci
Tomasz P. Terlikowski
strona: 29
Cywilizacja, która płacze nad lwem, a toleruje zabijanie nienarodzonych dzieci, nie może przetrwać.
W ostatnich tygodniach mieliśmy rzadką okazję, aż tak dosłownego obserwowania zgnilizny cywilizacji zachodniej. Dziennikarze śledczy z Centrum na rzecz Postępu Medycznego ujawnili bowiem mechanizm handlu narządami abortowanych przez Planned Parenthood dzieci i wtedy media milczały albo wspierały zabójców. Tydzień później te same media wpadły w niebywałą histerię, gdy ujawniono, że gdzieś w Afryce, jakiś amerykański dentysta zastrzelił… lwa o imieniu Cecile. Dziennikarze zachodnich liberalnych mediów prześcigali się w pomysłach, co trzeba zrobić ze zbrodniarzem, pojawiały się propozycje, by go skazać na karę śmierci, a przynajmniej wieloletnie więzienie. Celebryci opłakiwali lwa i niewiele brakowało, by pojawiły się zapewnienia, że i oni są Cecilami. I byłbym skłonny uwierzyć w szczerość głębokiej miłości do każdego, także bezbronnego życia, gdyby nie pewien drobiazg. Otóż niespełna tydzień wcześniej dziennikarze śledczy z Centrum na rzecz Postępu Medycznego opublikowali taśmy, z których wynika, że pracownicy Planned Parenthood handlują narządami zamordowanych dzieci. Media tę informację zlekceważyły, politycy i celebryci zabrali się za obronę organizacji i jej dobrego imienia, rzekomo naruszonego przez fanatyków. I choć grupa polityków republikańskich próbowała odebrać fundusze federalne zbrodniczej organizacji, to Barack Obama, Hillary Clinton i proaborcyjni politycy, zarówno z partii demokratycznej, jak i republikańskiej, nie dopuścili do tego. A sąd zakazał publikacji kolejnych nagrań w tej skandalicznej sprawie. Tyle wystarczy, by zrozumieć, czym różni się zachowanie mediów i polityków w sprawie lwa i ludzi. Gdy zabija się dzieci, media milczą, nikt nie proponuje kary śmierci dla ich zabójców, a sugestia, by nie dorzucać im kasy z budżetu, zostaje uznana za fanatyzm. Zupełnie inaczej zachowują się te same media i ci sami politycy, gdy ktoś zastrzeli lwa. Wtedy zaczyna się afera, z jaką powinniśmy mieć do czynienia, gdy zabija się dzieci. I trudno o lepsze potwierdzenie, że moja opinia na temat powiązania rosnącego zaangażowania w walkę o prawa zwierząt z coraz mocniejszym lekceważeniem praw ludzi była prawdziwa. Histeria zaś, jaka wówczas wybuchła, była tylko próbą ukrycia smutnego obrazu naszej cywilizacji, dla której życie lwa jest ważniejsze od życia człowieka, myślistwo jest większą zbrodnią niż ćwiartowanie dzieci w łonach matek, by je potem sprzedać rozmaitym firmom. I choć można udawać, że to przypadkowa korelacja, to niestety wcale tak nie jest. Najlepszą ustawę chroniącą zwierzęta w historii miały hitlerowskie Niemcy, które życie ludzkie miały za nic. I, niestety, podobny proces obserwujemy obecnie. Ludzie tak bardzo t roszczą się o zwierzęta (a jeszcze bardziej o smartfony, ale to już kompletna aberracja), że nie starcza im już współczucia dla najsłabszych ludzi. A brak duchowej perspektywy sprawia, że w istocie człowiek i lew przestają się różnić czymś istotnym, co miałoby sprawiać, że życie tego pierwszego ma być bardziej wartościowe od tego drugiego. Wszystko to razem prowadzi nas do logiki zagłady, w której mordowanie i ćwiartowanie dzieci staje się akceptowalnym biznesem, a myślistwo zbrodnią, której nie można zaakceptować. I to jest obraz naszego świata. ▪