facebook
Audiobook:
O Janku przyjacielu młodzieży
autor: Maria Kączkowska
odcinek 33: Zadanie życia spełnione


W Waszych intencjach modlimy się codziennie
o godzinie 15:00 w Sanktuarium
M.B.Wspomożycielki Wiernych w Szczyrku
O ustanie pandemii corona wirusa
Staszek
2020-05-29 10:06:03
W intencji wszystkich MAM
Ala
2020-05-29 10:04:41
Za Tomka z W
Piotr
2020-03-29 19:05:04
Blogi:
Agnieszka Rogala Blog
Agnieszka Rogala
relacje między rodzicami a dziećmi
Jak nie kochać dzieci.
Karol Kliszcz
pomiędzy kościołem, szkołą a oratorium
Bezmyślność nie jest drogą do Boga
Karol Kliszcz Blog
Łukasz Kołomański Blog
Łukasz Kołomański
jak pomóc im uwolnić się od uzależnień
e-uzależnienia
Andrzej Rubik
z komżą i bez komży
Na dłoń czy na klęczkach?
Andrzej Rubik Blog
Maria Fortuna-Sudor Blog
Maria Fortuna-Sudor
na marginesie
Strach
Tomasz Łach
okiem katechety
Bóg jest czy nie jest?
Tomasz Łach Blog

Archiwum

Rok 2010 - styczeń
POKÓJ PEDAGOGA. Samodzielne dojazdy

Małgorzata Wianecka-Nowak

strona: 15



Moja córka jest w IV klasie szkoły podstawowej i nie chce, żeby ją odwozić do szkoły – chce dojeżdżać sama. Trochę się tego boję i nie bardzo wiem, czy jej na to pozwolić.

Właściwie odpowiedź na to pytanie wydaje się być bardzo prosta. Oczywiście, że pozwolić. I tutaj pojawia nam się nasze „ale”. Bo czy to na pewno jest bezpieczne? Czy nie zabłądzi? Czy ktoś jej nie zrobi krzywdy? Czy nie ulegnie jakiemuś wypadkowi? Czy sobie poradzi?

To są pytania, które zadaje sobie większość rodziców. Nawet wtedy, kiedy ich dzieci studiują i wyjeżdżają na wakacje, a nierzadko pewnie i wtedy, kiedy dorosłe dzieci mają już własne rodziny i wybierają się np. w daleką podróż zagraniczną.

Czy Twojemu dziecku może stać się krzywda? Niestety tak. Ale czy jesteś w stanie je uchronić od wszelkiego zła? Niestety nie. Co możesz w takim razie zrobić? Dobrze przygotować dziecko do samodzielnego „podróżowania” po świecie. A przygotujesz je, ucząc zaradności i odpowiedzialności za siebie. Tym właśnie jest samodzielne dojeżdżanie do szkoły. Jeśli Twoje dziecko jest gotowe i chce się usamodzielnić, nie przeszkadzaj. Ja oczywiście nie wiem, jak wygląda droga Twojego dziecka do szkoły: czy to jest szkoła na osiedlu, sto metrów od domu, czy na drugim krańcu miasta, gdzie trzeba jechać kilkoma różnymi środkami transportu. To, rzecz jasna, powinno mieć znaczenie przy ocenie, czy dziecko może już samodzielnie pokonać tę drogę.

Możesz przygotować siebie i Twoje dziecko do takiego zadania. Omów z nim po kolei: co, gdzie i jak należy robić. Z kim wolno, a z kim nie wolno mu rozmawiać. Jak ma postąpić, kiedy się zagapi i przejedzie swój przystanek itp. Przećwicz wspólnie z dzieckiem trasę powrotu do domu. Razem pokonajcie tę drogę kilka razy – ale tak, żeby to dziecko było przewodnikiem. A kiedy Twoje dziecko popatrzy na Ciebie ze zdziwieniem, bo przecież ono już wszystko doskonale wie, to nie bój się powiedzieć, że te przygotowania są również dla Ciebie, ponieważ trochę się tego obawiasz i że będzie Ci łatwiej, wiedząc, że na pewno wie to, co powinno wiedzieć.

Ale niezależnie od tego i tak strach czy obawy Cię nie opuszczą, zwłaszcza na początku. Później się zmniejszą, a potem staną się już rutyną Waszego życia i... przyjdą nowe wyzwania.