- Wielokolorowe oblicze współczesnego księdza Bosko
- Od redakcji
- Pedagogiczne przesłanie „Małego Księcia”
- Kryzys w Wenezueli
- SYRIA Pomoc ofiarom wojny
- UGANDA Wynagrodzenia dla nauczycieli
- Wśród patronów Światowych Dni Młodzieży w Panamie jest ŚW. JAN BOSKO, który otoczony jest szczególną czcią w tym kraju
- Przepis na miłość
- Ksiądz WIKTOR JACEWICZ SDB BADACZ MARTYROLOGIUM POLSKIEGO DUCHOWIEŃSTWA W CZASIE II WOJNY ŚWIATOWEJ
- Komunikacja równoległa TRUDNOŚCI W KOMUNIKACJI WYCHOWAWCZEJ cz. 6
- Granice dające poczucie bezpieczeństwa
- Odpowiedź Boga na cierpienie człowieka: Jezus
- Ostrożność w ocenie zadarzeń
- PROSZĘ KSIĘDZA, ja na nią czekałem, a ona czekała na mnie
- Miłość do kwadratu
- Stwórz Boże we mnie serce czyste
- Wolni z wolnymi
- O państwie wyznaniowym i laicyzacji
Komunikacja równoległa TRUDNOŚCI W KOMUNIKACJI WYCHOWAWCZEJ cz. 6
ks. Marek Dziewiecki
strona: 18
Czasami zdarza się sytuacja, w której każdy z rozmawiających próbuje za wszelką cenę przeforsować własną myśl czy potrzebę, nie reagując na to, co mówi i co przeżywa jego rozmówca. Ten drugi z kolei czyni podobnie, próbując przekonać pierwszego do własnych racji i nie reagując na jego argumenty. Mamy wtedy do czynienia z tak zwaną komunikacją równoległą. Jest to sytuacja, w której obaj partnerzy komunikują według własnego, z góry ułożonego planu, nie zwracając uwagi na to, co mówi druga osoba. Gdy tylko aktualnie mówiący zrobi przerwę w swej wypowiedzi, choćby po to, by złapać oddech, to współrozmówca podejmuje własną myśl tak, jakby jego partner niczego do tej pory nie powiedział. W czasie, gdy drugi mówił, on niczego nie chciał słuchać i czekał jedynie na okazję, by zabrać głos i kontynuować własną myśl. Taka sytuacja zdarza się dosyć często między dziećmi czy tymi dorosłymi, którzy okazują się niedojrzali. Okazuje się też typowa w rozmowach rodziców z ich dziećmi.
Oto typowy przykład komunikacji równoległej między mamą a dziesięcioletnim synem:
– Jasiu, zacznij już odrabiać lekcje.
– Dobrze mamo, ale najpierw popatrzę na film rysunkowy.
– Ależ Jasiu, nie zdążysz odrobić lekcji.
– Wiesz mamo, jaki to ciekawy film? Może popatrzysz ze mną?
– Natychmiast wyłącz telewizor!
– Dzisiaj jest właśnie drugi odcinek tego filmu, mamusiu.
Tego typu komunikacja równoległa może trwać długo i doprowadzić w końcu do ostrego konfliktu, gdy któryś z rozmawiających zorientuje się, iż współrozmówca w ogóle go nie słucha. Pojawia się wtedy tak zwana spirala regresywna. Oznacza to, że każda kolejna wymiana słów prowadzi do coraz większego napięcia i agresywności ze strony obu partnerów. Często mamy do czynienia z tego typu sytuacjami w czasie konfliktów małżeńskich.
Dla przykładu, gdy żona wypomina mężowi nadużywanie alkoholu i domaga się, by zerwał ze znajomymi, którzy go nakłaniają do picia, on z kolei – nie reagując na jej słowa – cały czas użala się na złe stopnie dziecka w szkole i podkreśla, że jest to głównie wina żony. W ten sposób obie strony komunikują według własnego schematu i własnych potrzeb, nie słuchając wzajemnie tego, co mówi druga strona. Wcześniej czy później tego typu sytuacja przeradza się w otwarty konflikt i w rosnącą agresywność. Dopóki trwa komunikacja równoległa, żadne porozumienie nie jest możliwe.
Komunikacja równoległa, prowadząca do zaostrzającego się konfliktu, towarzyszy zwykle spotkaniom o charakterze agresywnym czy obronnym, a także rozmowom, których głównym celem jest walka o zapewnienie sobie pozycji wyższości nad rozmówcą czy dążenie do przeforsowania własnego zdania za wszelką cenę.
Kto pierwszy z rozmawiających zauważy, że rozmowa przybrała formę komunikacji równoległej, powinien przerwać tego typu dwustronny monolog, np. w taki sposób: „Zauważyłem, że każdy z nas próbuje przeforsować własne zdanie i że się w ogóle nawzajem nie słuchamy. Bardzo mnie to boli i sądzę, że jest to bolesne także dla ciebie. Spróbujmy więc zmienić tę sytuację. Proponuję, żebyś najpierw ty się wypowiedział, a ja będę starał się wsłuchać w to, co mówisz. Dopiero wtedy poproszę, żebyś ty z kolei wysłuchał mnie”. Tego typu refleksja i propozycja daje szansę obu rozmówcom na uświadomienie sobie trudności we wzajemnej komunikacji i na szukanie sposobów wyjścia z impasu. Czasami to już wystarcza, zwłaszcza jeśli komunikacja równoległa wynikała głównie z pośpiechu, braku koncentracji czy z aktualnego stanu emocjonalnego rozmówców, a nie z ich złej woli czy z istotnej różnicy interesów między nimi.
W tym ostatnim przypadku przezwyciężenie komunikacji równoległej będzie znacznie trudniejsze. Wymagać będzie bowiem od obu stron zgody na wzajemne ustępstwa oraz zdolności do dojrzałego kompromisu. Oznacza to wzajemne przyjęcie takich decyzji czy rozwiązań, w których każda ze stron coś zyskuje, ale jednocześnie w podobnych proporcjach z czegoś rezygnuje na rzecz partnera. Jest więc sprawą bardzo ważną, by żadna ze stron nie miała poczucia całkowitego zwycięstwa czy całkowitej porażki. W przeciwnym wypadku nieuchronnie pojawi się nowy konflikt z prawdopodobnym powrotem do komunikacji równoległej w formie jeszcze ostrzejszej i jeszcze bardziej bolesnej.