- LIST PRZEŁOŻONEGO GENERALNEGO. Wiele innych gałęzi
- WYZWANIA
- WYCHOWANIE - SYSTEM ZAPOBIEGAWCZY. Moda na miłość
- WYCHOWANIE - UWAGI PSYCHOLOGA. Prymat mody czy osoby
- WYCHOWANIE - RODZICIELSKA TROSKA. Bez Spidermana ani rusz
- ROZMOWA Z ... Popularność mnie przygniotła
- GDZIEŚ BLISKO. Szczęście w rozmiarze XS?
- SŁÓWKO O KSIĘDZU BOSKO. Nie sprzedawał gotowych produktów
- BŁYSKAWICZNY KURS MODLITWY
- DUCHOWOŚĆ. Drugie spojrzenie na Krzyż
- DUCHOWOŚĆ. Sekret mesjański
- POD ROZWAGĘ. My, Orin i DaBen
- SALEZJAŃSKI RUCH MŁODZIEŻOWY. Zakochani w życiu. Apostolat Młodzi dla życia
- MISJE. Dni pełne łask
- MISJE. Taśmy prawdy o Afryce
- RODZINA SALEZJAŃSKA. Mniszka w Rodzinie Salezjańskiej
- Z ŻYCIA BŁOGOSŁAWIONYCH ORATORIANÓW
- POKÓJ PEDAGOGA. Jak można wciąż tego słuchać
- TAKA NASZA CODZIENNOŚĆ
- PRAWYM OKIEM. Dar chrześcijaństwa
- PRAWYM OKIEM. Dar chrześcijaństwa
Z ŻYCIA BŁOGOSŁAWIONYCH ORATORIANÓW
***
strona: 20
Dzienniczek Edy Kaźmierskiego (w oryginalnej pisowni):
14 kwietnia 1936 r., wtorek
Widać, że zbliża się wiosna, bo moje serce zaczyna na całego wariować. Dotąd królowała w nim niepodzielnie Henia, a teraz zakradła się do niego Loda. Właśnie dziś po obiedzie poszedłem na krótko do salezjanów, a potem włóczyliśmy się z Wegnerem po Grochowych Łąkach. I tam ją ujrzałem. Znaczy się tą Lodę. Stała na balkonie i spoglądała z góry na nas. Spodobała mi się. Henia czy Loda? Czas pokaże!
Poza tym w ostatnich dniach zaliczyłem trzy filmy, odwiedziłem Hele w Naramowicach, no i oczywiście parę razy byłem na Wronieckiej. Podczas rezurekcji służyłem do mszy św. Miałem trochę więcej czasu, bo 7 kwietnia zaczęły się ferie wielkanocne. Doszedłem do wniosku, że najlepsza szkoła, to taka szkoła, do której nie musi się chodzić.