- LIST PRZEŁOŻONEGO GENERALNEGO - Świadectwo o Janie Pawle II
- WYZWANIA
- LISTY
- RODZINA SALEZJAŃSKA - Papieskie przesłanie - Salezjanie III tysiąclecia, bądźcie świętymi
- MISJE - Misjonarz świata
- MISJE - Odwzajemniona miłość
- GDZIEŚ BLISKO - My młodzi
- GDZIEŚ BLISKO - Musicie od siebie wymagać
- GDZIEŚ BLISKO - Pomógł mi powiedzieć ,,tak’’
- GDZIEŚ BLISKO - W obronie rodziny
- WSPOMNIENIE - Grudniowe pożegnanie
- WSPOMNIENIE - str. 12
- WSPOMNIENIE - str. 14
- WSPOMNIENIE - str. 16
- WSPOMNIENIE - Str. 18
LISTY
Ralf
strona: 3
Drodzy Przyjaciele
W największym żalu świat dowiedział się o odejściu Ojca Świętego Jana Pawła II. W tej trudnej chwili pożegnania chciałbym wyrazić Wam wszystkim, całemu polskiemu narodowi, wszystkim chrześcijanom na świecie, całej ludzkości moje najgłębsze wyrazy współczucia.
Dzieło tego wielkiego człowieka, największego i najbardziej przez Was ukochanego Polaka, pozostawiło niezatarte ślady. Jestem wzruszony i mam ogromną wdzięczność za nieugięte pragnienie wolności, którą nam Wasz Papież zgotował. On był siłą napędową, bez której nie byłoby Lecha Wałęsy, Michaiła Gorbaczowa, upadku muru w Berlinie i pokojowego upadku komunizmu. Swoją nieugiętością dokonał zwrotu w dziejach. Od tego czasu zmienił także zdecydowanie moje życie. Papież nie potrzebował regimentów, dysponował siłą słowa, wielkością i wiarą w dobro i sprawiedliwość. Był także pełen humoru, czego dowiódł w swoich publicznych wystąpieniach. Przypomnijcie sobie wizyty w Wadowicach, gdzie uniesiony Waszym przywiązaniem mógł rzeczywiście czuć się jak w domu.
Być może będzie to pocieszeniem, kiedy powiem Wam, że inne religie tego świata i ludzie bez religijnych powiązań odczuwają w tych trudnych dniach głęboką wdzięczność za tego nieugiętego Bożego człowieka. Jego osoba, Jego życie i Jego nieprzeciętna dobroć będą na zawsze stały na straży tego, co najszlachetniejsze. Aż do swoich ostatnich godzin uczył nas własnym przykładem. Z pewnością może już u Pana odebrać wreszcie wdzięczność i nagrodę za swoją ofiarę na ziemi. Bądźcie radośni, ja też jestem – miały brzmieć jedne z Jego ostatnich słów. My wszyscy możemy być naprawdę zadowoleni, że Papieżowi było dane tak długo czynić dobro na tej ziemi. Jego wartości pozostaną i nie tylko my będziemy musieli zmierzyć się z nimi, ale także nasi następcy.
Pozostaję z Wami i składam Wam ukłon przed pamięcią o Nim.