- LIST PRZEŁOŻONEGO GENERALNEGO - Świadectwo o Janie Pawle II
- WYZWANIA
- LISTY
- RODZINA SALEZJAŃSKA - Papieskie przesłanie - Salezjanie III tysiąclecia, bądźcie świętymi
- MISJE - Misjonarz świata
- MISJE - Odwzajemniona miłość
- GDZIEŚ BLISKO - My młodzi
- GDZIEŚ BLISKO - Musicie od siebie wymagać
- GDZIEŚ BLISKO - Pomógł mi powiedzieć ,,tak’’
- GDZIEŚ BLISKO - W obronie rodziny
- WSPOMNIENIE - Grudniowe pożegnanie
- WSPOMNIENIE - str. 12
- WSPOMNIENIE - str. 14
- WSPOMNIENIE - str. 16
- WSPOMNIENIE - Str. 18
WYZWANIA
ks. Andrzej Godyń SDB
strona: 3
Stał za plecami i dawał poczucie bezpieczeństwa.
Jego obecność była tak bliska i oczywista, że aż niewidoczna. My byliśmy jak dzieci zajęte swoimi sprawami, bezpieczne w cieniu dobrego ojca. Nie zawsze rozumieliśmy, co do nas mówił, czasem udawaliśmy, że nie rozumiemy. Ale nawet ci, którzy się z nim nie zgadzali, mieli się z kim nie zgadzać. Teraz nie mają. Ile cię trzeba cenić, ten tylko się dowie, kto cię stracił.
Tak musieli czuć się apostołowie, kiedy zabrakło Jezusa. On jednak mówił: Pożyteczne jest dla was moje odejście. Bo jeżeli nie odejdę, Pocieszyciel nie przyjdzie do was. A jeżeli odejdę, poślę Go do was. Jak? Kiedy? Tajemnica.
Odchodził wśród znaków – oktawa Zmartwychwstania, wigilia uroczystości Miłosierdzia, pierwsza, maryjna sobota miesiąca, przewracające się strony Ewangelii – prawdziwie niczym wielki święty. Kiedy patrzył na nas z okna w Niebie, wiatr – symbol Ducha Świętego napełniał tych, którzy przybyli na Plac św. Piotra z całego świata.
Młodych szukał długo, aż sami przyszli do niego. Wzięli jego ducha, jak Elizeusz od Eliasza i zaniosą tam, gdzie nawet on sam nie zdążył dotrzeć. Dał zobaczyć jak bardzo są spragnieni świętości i jak potrafią być wdzięczni, jeśli znajdują jej świadków.
Janie Pawle Wielki – późno cię ukochaliśmy.