- Jezus zatrzymał się w Kakumie
- Od redakcji
- Polska
- MISJA MISJI NIERÓWNA
- Argentyna Kolonie letnie dla dzieci z oratorium w Bahía Blanca
- Peru Jedyne takie miejsce
- JAKI JEST POMYSŁ PANA BOGA na naszą cielesność, na naszą seksualność?
- ŚWIADOME WYCHOWANIE DZIECKA
- 75. rocznica męczeńskiej śmierci Piątki Poznańskiej
- MĘŻCZYZNA PRAWEGO SUMIENIA
- Poradnik małżeński Zdrady małżeńskie
- Nikt nie wraca taki sam
- Aby niczego im nie zabrakło
- Podróż bez biletu powrotnego
- Czy islam jest religią pokoju?
- Uczmy się od Koptów
Uczmy się od Koptów
Tomasz P. Terlikowski
strona: 29
Zachodnie, rozleniwione chrześcijaństwo i chrześcijanie, którzy stracili zmysł wiary, potrzebują świadków. A znaleźć ich mogą choćby w nieodległym Egipcie.
I nie jest to przesada. Tak się składa, że to właśnie stamtąd pochodzą liczni współcześni męczennicy. Część z nich – jak zamordowani przez ISIS robotnicy z Libii – już jest oficjalnie wyniesiona na ołtarze, inni wciąż na to czekają, ale i jednych, i drugich jednoczy fakt, że oddali życie za Chrystusa. Oddali je, choć mogli żyć, gdyby tylko wyrzekli się wiary. Tak było z zamordowanymi kilka tygodni temu przez islamistów w Egipcie, pod różujący m i busem chrześcijanami. Każda z tych 29 osób jest – i to najzupełniej dosłownie – męczennikiem. Jeden z mężczyzn został zamordowany wraz z dwoma synami i wnukiem, gdy jechał do świątyni, by modlić się wraz z całą swoją rodziną. Gdy bus z chrześcijanami został zatrzymany przez islamistów, oni zadali każdemu z jadących nim proste pytanie. – Oni pytali każdego: czy przejdziesz na islam? Potem oni odpowiada li: nie, nie przejdę, a później strzelano im w głowę – opowiada krewny jednego z zamordowanych męczenników Gerges Morkous. Ale samo męczeństwo to nie wszystko. Koptowie uczą nas także miłości nieprzyjaciół i mocnego do nich przekazu. Kilkanaście dni po zamordowaniu kolejnych Koptów, koptyjski biskup z Wielkiej Brytanii Angaelos przypomniał terrorystom, że każdy z nich jest umiłowanym dzieckiem Boga. – Jesteście kochani. Okrutne i śmiercionośne przestępstwa, które popełniacie, są obrzydliwe i budzące nienawiść, ale Wy jesteście kochani – mówił biskup Angaelos, biskup Kościoła koptyjskiego w Wielkiej Brytanii. – Jesteście kochani przez Boga, waszego Stwórcę, który stworzył was na Swój obraz i podobieństwo i umieścił was na Ziemi, byście czynili wielkie rzeczy, zgodnie z Jego planem dla całej ludzkości. Jesteście kochani przeze mnie i miliony takich jak ja, nie za to, co robicie, ale za to, co możecie zrobić jako cudowne stworzenia Boże, które zostały stworzone wraz z całą rzeczywistością. Jesteście kochani, bowiem ja, i my, wierzymy w nawrócenie – podkreślał biskup. – Wierzymy w nawrócenie, bowiem codziennie jesteśmy nawracani z naszych ludzkich słabości i grzechów ku życiu w mocy i prawości. Wierzymy w nawrócenie, ponieważ cały przekaz Krzyża i Zmartwychwstania Naszego Pana Jezusa Chrystusa ma służyć wyrwaniu ludzi z więzów grzechu i śmierci ku wolności i życiu wiecznemu – dodał. A o. Samuel Azmy z jednej z amerykańskich parafii koptyjskich prosił wiernych, by nie obawiali się kolejnych ataków, a także przypominał terrorystom, że „nasz Bóg uczy nas kochać każdego – nawet naszych wrogów”. – Kochamy ich i wybaczamy im. To jest chrześcijaństwo – mówił o terrorystach o. Azmy. Lekcja męczeństwa, ale także lekcja wybaczenia i miłości nieprzyjaciół, jaką dają nam koptyjscy chrześcijanie, jest, nie ma co ukrywać, niezmiernie ważna dla nas, współczesnych zachodnich chrześcijan. Ich wzór przypomina bowiem nie tylko, czym jest prawdziwe chrześcijaństwo, ale i uświadamia, że ogromna większość naszych, rzekomo, niezmiernie ważnych teologicznych debat czy zapewnień o tym, że tylko otwarcie i dialog prowadzą do pokoju, jest niewiele warta. Prawda jest bowiem taka, że do pokoju i spotkania z Chrystusem prowadzi męczeństwo, a nie dialog i wierność Ewangelii, a nie ekologia czy walka o prawa dla wykluczonych rozwodników.