facebook
Audiobook:
O Janku przyjacielu młodzieży
autor: Maria Kączkowska
odcinek 33: Zadanie życia spełnione


W Waszych intencjach modlimy się codziennie
o godzinie 15:00 w Sanktuarium
M.B.Wspomożycielki Wiernych w Szczyrku
O ustanie pandemii corona wirusa
Staszek
2020-05-29 10:06:03
W intencji wszystkich MAM
Ala
2020-05-29 10:04:41
Za Tomka z W
Piotr
2020-03-29 19:05:04
Blogi:
Agnieszka Rogala Blog
Agnieszka Rogala
relacje między rodzicami a dziećmi
Jak nie kochać dzieci.
Karol Kliszcz
pomiędzy kościołem, szkołą a oratorium
Bezmyślność nie jest drogą do Boga
Karol Kliszcz Blog
Łukasz Kołomański Blog
Łukasz Kołomański
jak pomóc im uwolnić się od uzależnień
e-uzależnienia
Andrzej Rubik
z komżą i bez komży
Na dłoń czy na klęczkach?
Andrzej Rubik Blog
Maria Fortuna-Sudor Blog
Maria Fortuna-Sudor
na marginesie
Strach
Tomasz Łach
okiem katechety
Bóg jest czy nie jest?
Tomasz Łach Blog

Archiwum

Rok 2017 - lipiec/sierpień
Nikt nie wraca taki sam

Ks. Piotr Lorek sdb

strona: 24



Wiemy, co siedzi w głowach dzieci i młodzieży, gdy kończy się rok szkolny, bo przecież sami byliśmy w tym wieku. Każdy chce odpocząć, poszaleć, wyspać się do woli i poczuć sielankę beztroskiego nicnierobienia.

Z mieniona fryzura, prowokacyjne ubranie, nowe i dziwne znajomości, oddalanie się od przyjaciół, mniejsza chęć do rozmowy z dorosłymi, znikanie z domu, wreszcie podważanie zasad, wartości i postaw. Te zmiany dokonywały się w uczniach przeważnie na przełomie drugiej i trzeciej klasy gimnazjum i były szczególnie zauważalne po letniej przerwie. Wiadomo, że wkraczali w proces dojrzewania, ale nie tylko… Wystarczyły dwa miesiące spędzone w innym środowisku, w większej swobodzie, może z dala od domu i młoda osoba zmieniała się nie do poznania. Stąd niezwykłe wyzwanie dla wszystkich rodziców, pedagogów i animatorów, by wypoczynkowi letniemu dzieci i młodzieży poświęcić więcej uwagi. Choć i nam należy się relaks, odnowa sił, to jednak nie możemy przegapić tej przestrzeni wychowawczej, jaką jest czas wolny. Czas wolny należy się wszystkim. Jednak kiedy poluźnimy samodyscyplinę, odpuścimy organizowanie sobie dnia, to może się okazać, że z nudów sami zaczniemy się rozbrajać i staniemy się bezradni wobec lenistwa, luźniejszych moralnie zachowań i „głupich myśli”. Dorosły człowiek to rozumie i ma więcej narzędzi, by wolny czas wykorzystać właściwie. Nastolatek dopiero się tego uczy. Niekiedy jest bezbronny wobec tego, co dokonuje się w nim samym i wokół niego. Czas wolny ma ogromną wartość wychowawczą, ponieważ jest momentem realizowania wolności. Wracam pamięcią do swoich wakacji. Były z perspektywy minionych lat kluczowym czasem. To właśnie podczas nich działo się najwięcej. Robiłem, pewnie jak większość dzieciaków, rzeczy śmieszne, głupie, czasem niebezpieczne. Ale dzięki trosce rodziców mogłem również pięknie i twórczo spędzać wakacje. Ta inwestycja ich kosztowała, ale ochroniła mnie przed niebezpieczeństwami i ustawiła na właściwe tory. Miałem też szczęście trafiać na świetnych duszpasterzy i wychowawców, którzy poświęcali swój czas, by młodzież mogła odpoczywać w sposób zorganizowany i twórczy. Szczególnie pamiętam wakacje oratoryjne, podczas których zasmakowałem w pięknie modlitwy, dowiedziałem się, co to znaczy praca nad sobą i jak mogę ją podjąć. Poznałem zasady stołu salezjańskiego, jazdy na rowerze w większej grupie, czynnej rekreacji, pracy i organizacji życia. Tam zacząłem grać na gitarze, nauczyłem się najwięcej piosenek i spotkałem ludzi, do których chciało się wracać. Podczas wakacji zrobiłem postanowienie, że przeczytam całe Pismo Święte i skutecznie rozpocząłem tę wymagającą, ale piękną lekturę. Kiedy skończył się ten czas, to wiedziałem, że wracam lepszy. I choć na co dzień nie miałem wspólnoty, to jednak dzięki przeżytym turnusom naładowałem akumulatory na kilka miesięcy. Miałem wyznaczony program pracy i, co najciekawsze, nikt nie musiał mnie do tego zmuszać. Widziałem ludzi, którzy tak żyli i to się sprawdzało. Zwyczajnie chciałem robić tak samo. Dziś nie mam żadnych wątpliwości, że dobre zorganizowanie młodym czasu wolnego to kluczowa sprawa. Doskonale rozumiał to ks. Bosko, który nawet w wakacje zabierał wychowanków do rodzinnej miejscowości, by odpoczywali w grupie, pomagając w pracach gospodarczych i odpoczywając w otoczeniu pięknych wzgórz Piemontu. Kolonie i obozy wakacyjne organizowane przez salezjanów zaowocowały w życiu Błogosławionej Piątki Poznańskiej. Istotnym elementem wychowania w oratorium na Wronieckiej były przecież wspólne wakacje, w których uczestniczyli. Twórcze zajęcie czasu wolnego dzieciom i młodzieży obostrzone przepisami dziś często zniechęca wychowawców. Jednak wytrwali pozostają na polu boju. Warto podejmować trud przeprowadzenia takiego wypoczynku oraz szukać sprawdzonych organizatorów. Jeśli odpuścimy w tej kwestii, to narażamy młodych, że pozostaną sami i sobie nie poradzą. A z wakacji nikt nie wraca taki sam. ▪