- Imieniem Boga jest miłosierdzie
- Od redakcji
- Likwidacja gimnazjów będzie korzystna dla wszystkich
- PAPIEŻ FRANCISZEK PO SPOTKANIU Z MŁODZIEŻĄ W POLSCE
- Świadectwo młodej Syryjki z salezjańskiego ośrodka w Aleppo na ŚDM 2016
- W niebie potrzebowali zdolnego designera
- Pomnik młodego Karola Wojtyły z walizką w dłoni ma przypominać, jaki powinien być katecheta
- PRZESŁANIE młodzieży salezjańskiej z Krakowa
- Sześć słów o miłosierdziu: „Rzucił mu się na szyję”
- Zaproszenie
- Poradnik malżeński
- Elementy wychowawcze w biblijnej literaturze międzytestamentalnej cz.1
- Czy przyjęcie pielgrzyma ma znaczenie wychowawcze?
- Pierwsze spotkanie
- System księdza Bosko
- Nauczyciel viator
- Czy istnieją demoniczne zabawki?
- Równia pochyła i in vitro
Czy przyjęcie pielgrzyma ma znaczenie wychowawcze?
Bożena Paruch
strona: 24
W okresie dojrzewania młodzi, poszukujący własnej drogi, buntujący się na zwyczaje rodzinne, występują również przeciwko wierze wpajanej im w domu.
Rodzice nie zawsze potrafią zachować spokój i rozwagę, kiedy ich syn/córka krytycznie lub lekceważąco odnosi się do wyznawanych przez nich wartości. Matka gimnazjalisty, który wszedł w konflikt z katechetą, przyszła po poradę w sprawie syna. Podczas spotkania przyznała, że trudno jest jej się pogodzić z odchodzeniem jej dziecka od Kościoła. Z przerażeniem przyjmowała krytyczne uwagi i nieprzemyślane słowa chłopaka dotyczące religii i duchowieństwa. Kontrargumenty nie były dla niego wystarczają- ce. Czasem jej się wydawało, że dysponuje zbyt małą wiedzą na potwierdzenie słuszności własnych przekonań i pokazanie synowi, że błądzi. Brakowało jej cierpliwości i dystansu. Światowymi Dniami Młodzieży zainteresowała się bardziej niż jej syn. Zdecydowała udostępnić pokój i ugościć pielgrzymów. Jej zbuntowany syn był temu przeciwny, nie próbował ukrywać nie tyle zdziwienia, co niezadowolenia z powodu trudu, jaki i on musiał ponieść. Matka za radą pedagoga, a także księdza katechety, dyskretnie robiła swoje, nie zrażając się uwagami syna. Pracowała intensywnie w parafii, pomagała, modliła się i ubolewała w duchu, że jej syn nie może odczuć satysfakcji i radości, angażując się w przygotowanie ŚDM jak wielu młodych wolontariuszy. Kiedy w lipcu mieszkańcy parafii mieli odebrać pielgrzymów, poprosiła syna, aby jej towarzyszył ze względu na znajomość języka. Na początku przeciwny, uległ prośbom matki. Wielkie było jego zdziwienie, kiedy zobaczył bardzo róż- norodną grupę ok. 500 młodych ludzi, którzy mieli być goszczeni w domach na jego osiedlu. Jego bunt, a nawet wrogość zaczęły stygnąć w obliczu ogromnej radości i entuzjazmu, jakie wnosili z sobą młodzi pielgrzymi. Usłyszał, ile trudów ponieśli, aby do Polski przyjechać i jak bardzo cieszą się na spotkanie z papieżem. Zobaczył, z jaką wdzięcznością przyjmują wszystko, co przygotowuje jego mama, zaczął jej pomagać i sam zaproponował oprowadzenie przyjezdnych po mieście. Wizyta w wielu miejscach w Krakowie i spotykanie kolejnych, młodych radosnych pielgrzymów spowodowało, że chłopak zaangażował się i zaproszony przez swoich gości na katechezy – chętnie w nich uczestniczył. Kiedy okazało się, że potrzebne są jeszcze miejsca noclegowe dla dwóch pielgrzymów – chłopak przybiegł do domu z wiadomością, że chce odstąpić im swój pokój. Taką postawą sprawił rodzicom wielką radość. Czy to zdarzenie będzie miało wpływ na stosunek chłopaka do Kościoła i jego wiarę? Trudno powiedzieć – czas pokaże, czy nie były to wyłącznie emocje. Z pewnością wiele mądrych słów, które padły z ust papieża Franciszka, młody człowiek zapamiętał. Ta historia pokazuje, że nie należy tracić nadziei. Wiara, zaszczepiona w dzieciństwie, pozostaje w głębi serca młodego człowieka, choć czasami słabnie, aby powrócić z większą siłą. Rodzice powinni ufać, modlić się w intencji dzieci, służyć innym – jak matka młodzieńca, pamiętając, że wiara bez uczynków jest martwa. Dużą rolę odgrywają również katecheci. Oni mają kontakt z młodzieżą, mogą zachęcić i przyciągnąć do Kościoła swoją postawą i otwartością. Od ich cierpliwości, wyrozumiałości i nieuchylania się od odpowiedzi na trudne pytania gimnazjalistów, zależy bardzo dużo. Jeśli znajdują czas na przebywanie z młodzieżą również poza szkołą, wyprawy w góry, mecze czy wspólne zaangażowanie w wolontariacie, to jest nadzieja, że młody Kościół w Polsce będzie się rozwijał. ▪