facebook
Audiobook:
O Janku przyjacielu młodzieży
autor: Maria Kączkowska
odcinek 33: Zadanie życia spełnione


W Waszych intencjach modlimy się codziennie
o godzinie 15:00 w Sanktuarium
M.B.Wspomożycielki Wiernych w Szczyrku
O ustanie pandemii corona wirusa
Staszek
2020-05-29 10:06:03
W intencji wszystkich MAM
Ala
2020-05-29 10:04:41
Za Tomka z W
Piotr
2020-03-29 19:05:04
Blogi:
Agnieszka Rogala Blog
Agnieszka Rogala
relacje między rodzicami a dziećmi
Jak nie kochać dzieci.
Karol Kliszcz
pomiędzy kościołem, szkołą a oratorium
Bezmyślność nie jest drogą do Boga
Karol Kliszcz Blog
Łukasz Kołomański Blog
Łukasz Kołomański
jak pomóc im uwolnić się od uzależnień
e-uzależnienia
Andrzej Rubik
z komżą i bez komży
Na dłoń czy na klęczkach?
Andrzej Rubik Blog
Maria Fortuna-Sudor Blog
Maria Fortuna-Sudor
na marginesie
Strach
Tomasz Łach
okiem katechety
Bóg jest czy nie jest?
Tomasz Łach Blog

Archiwum

Rok 2016 - wrzesień
Czy przyjęcie pielgrzyma ma znaczenie wychowawcze?

Bożena Paruch

strona: 24



W okresie dojrzewania młodzi, poszukujący własnej drogi, buntujący się na zwyczaje rodzinne, występują również przeciwko wierze wpajanej im w domu.

Rodzice nie zawsze potrafią zachować spokój i rozwagę, kiedy ich syn/córka krytycznie lub lekceważąco odnosi się do wyznawanych przez nich wartości. Matka gimnazjalisty, który wszedł w konflikt z katechetą, przyszła po poradę w sprawie syna. Podczas spotkania przyznała, że trudno jest jej się pogodzić z odchodzeniem jej dziecka od Kościoła. Z przerażeniem przyjmowała krytyczne uwagi i nieprzemyślane słowa chłopaka dotyczące religii i duchowieństwa. Kontrargumenty nie były dla niego wystarczają- ce. Czasem jej się wydawało, że dysponuje zbyt małą wiedzą na potwierdzenie słuszności własnych przekonań i pokazanie synowi, że błądzi. Brakowało jej cierpliwości i dystansu. Światowymi Dniami Młodzieży zainteresowała się bardziej niż jej syn. Zdecydowała udostępnić pokój i ugościć pielgrzymów. Jej zbuntowany syn był temu przeciwny, nie próbował ukrywać nie tyle zdziwienia, co niezadowolenia z powodu trudu, jaki i on musiał ponieść. Matka za radą pedagoga, a także księdza katechety, dyskretnie robiła swoje, nie zrażając się uwagami syna. Pracowała intensywnie w parafii, pomagała, modliła się i ubolewała w duchu, że jej syn nie może odczuć satysfakcji i radości, angażując się w przygotowanie ŚDM jak wielu młodych wolontariuszy. Kiedy w lipcu mieszkańcy parafii mieli odebrać pielgrzymów, poprosiła syna, aby jej towarzyszył ze względu na znajomość języka. Na początku przeciwny, uległ prośbom matki. Wielkie było jego zdziwienie, kiedy zobaczył bardzo róż- norodną grupę ok. 500 młodych ludzi, którzy mieli być goszczeni w domach na jego osiedlu. Jego bunt, a nawet wrogość zaczęły stygnąć w obliczu ogromnej radości i entuzjazmu, jakie wnosili z sobą młodzi pielgrzymi. Usłyszał, ile trudów ponieśli, aby do Polski przyjechać i jak bardzo cieszą się na spotkanie z papieżem. Zobaczył, z jaką wdzięcznością przyjmują wszystko, co przygotowuje jego mama, zaczął jej pomagać i sam zaproponował oprowadzenie przyjezdnych po mieście. Wizyta w wielu miejscach w Krakowie i spotykanie kolejnych, młodych radosnych pielgrzymów spowodowało, że chłopak zaangażował się i zaproszony przez swoich gości na katechezy – chętnie w nich uczestniczył. Kiedy okazało się, że potrzebne są jeszcze miejsca noclegowe dla dwóch pielgrzymów – chłopak przybiegł do domu z wiadomością, że chce odstąpić im swój pokój. Taką postawą sprawił rodzicom wielką radość. Czy to zdarzenie będzie miało wpływ na stosunek chłopaka do Kościoła i jego wiarę? Trudno powiedzieć – czas pokaże, czy nie były to wyłącznie emocje. Z pewnością wiele mądrych słów, które padły z ust papieża Franciszka, młody człowiek zapamiętał. Ta historia pokazuje, że nie należy tracić nadziei. Wiara, zaszczepiona w dzieciństwie, pozostaje w głębi serca młodego człowieka, choć czasami słabnie, aby powrócić z większą siłą. Rodzice powinni ufać, modlić się w intencji dzieci, służyć innym – jak matka młodzieńca, pamiętając, że wiara bez uczynków jest martwa. Dużą rolę odgrywają również katecheci. Oni mają kontakt z młodzieżą, mogą zachęcić i przyciągnąć do Kościoła swoją postawą i otwartością. Od ich cierpliwości, wyrozumiałości i nieuchylania się od odpowiedzi na trudne pytania gimnazjalistów, zależy bardzo dużo. Jeśli znajdują czas na przebywanie z młodzieżą również poza szkołą, wyprawy w góry, mecze czy wspólne zaangażowanie w wolontariacie, to jest nadzieja, że młody Kościół w Polsce będzie się rozwijał. ▪