- LIST PRZEŁOŻONEGO GENERALNEGO. Radykalna przemiana
- WYZWANIA
- WYCHOWANIE - 100-LECIE ŚMIERCI BŁ. KS. MICHAŁA RUY SDB. Wielki nieznany
- WYCHOWANIE - UWAGI PSYCHOLOGA. Każdy jest powołany do wielkiej miłości
- WYCHOWANIE - Z DRUGIEJ STRONY. Nie urodziłem się w koloratce
- SŁÓWKO O KSIĘDZU BOSKO. Asymetria świętości
- ROZMOWA Z... Kapłan - grzesznik powołany do świetości
- POD ROZWAGĘ. Byłam u wróżki
- POKÓJ PEDAGOGA. Strach nie jest zły
- TAKA NASZA CODZIENNOŚĆ
- ZDROWA MEDYCYNA - BIOETYKA. Koncepcje etyczne
- DUCHOWOŚĆ. Przewodnicy
- MISJE. Wspomnienie
- MISJE. Wolontariusze z Oświęcimia
- WEŹ KSIĘGĘ PISMA ŚWIĘTEGO. Księga natchniona
- PRAWYM OKIEM. Banalność zła
WEŹ KSIĘGĘ PISMA ŚWIĘTEGO. Księga natchniona
ks. Ryszard Kempiak SDB
strona: 20
Kościół uważa, na podstawie wiary apostolskiej, że księgi święte spisane pod natchnieniem Ducha Świętego mają Boga za autora i jako takie zostały Kościołowi przekazane. Kiedy jednak człowiek wierzący przystępuje do lektury tekstów świętych, bez trudu zauważa, iż są one nacechowane wieloma elementami ludzkimi, które wiążą je w sposób oczywisty z epoką i środowiskiem, w których powstały. Jak zatem pogodzić owe aspekty ludzkie z jakością „Bożego słowa”, które Kościół rozpoznaje w tekstach świętych? Co chce powiedzieć Kościół, kiedy uczy, że Księgi te są „boskiego natchnienia”?
Natchnienie biblijne zaczęło stanowić naglący problem dla zainteresowanych wraz z rozwojem nauk przyrodniczych i ze wzrostem wiary w potęgę rozumu ludzkiego. A przyczynkiem były niewątpliwie uwarunkowania języka ludzkiego. Takim to sposobem, począwszy od XVII wieku, pojawiły się pytania związane z pochodzeniem i boskim autorstwem ksiąg świętych.
Pismo Święte jest księgą, którą należy rozpatrywać w kontekście całości Bożego objawienia, które urzeczywistniło się w historii narodu wybranego poprzez fakty i słowa. Natchnienie należy rozumieć jako moment tego właśnie długiego procesu historii zbawczej. Jest ono jego integralną częścią. Jest poza tym szczególnym, nadprzyrodzonym charyzmatem, a więc niezasłużonym darem Boga, udzielonym wspólnocie Bożej, obejmującym zarówno ludzi tworzących księgę, jak i samą Biblię. Możemy powiedzieć, że temat „natchnienia” w Biblii przywołuje na myśl bardzo szeroki wachlarz boskiego sposobu porozumiewania się z ludźmi. Przechodzi od słów i wizji, w ścisłym tego słowa znaczeniu, do faktów historycznych, które nabierają w tym właśnie specyficznym kontekście szczególnego znaczenia: pozwalają na praktyczne doświadczenie Bożych dróg. Całość złożonego procesu, od powstania tradycji ustnej aż do jej utrwalenia, spisania i włączenia w kompleks tematyczny dzisiejszej Biblii, musimy zawsze umiejscowić w ogólnych ramach Bożej inicjatywy zbawczej.
Całość Pisma Świętego przenika świadomość, że zawierają one słowa Boga; więcej – są słowem Boga. Sam fakt statystyczny, że wyrażenie „słowo Boże” (dabar Jahwe) występuje w Starym Testamencie 242 razy, świadczy o jego szczególnej ważności w religii Izraela. Bóg Izraela, w przeciwieństwie do wszystkich innych bogów, jest Bogiem przemawiającym. Jego zaś słowo jest największym darem i centralnym wydarzeniem całych dziejów biblijnych. Posłane jest przez Boga do świata jako najwyższy skuteczny pośrednik – „Słowo, które wychodzi z ust moich, nie wraca do mnie bezowocne, zanim wpierw nie dokona tego, co chciałem, i nie spełni pomyślnie swego posłannictwa” (Iz 55, 11).
Warto wiedzieć, że w pewnym momencie swojej historii Izrael wyjawia przekonanie, że posiada księgi święte mające absolutny autorytet i że traktuje je jako depozyt autentycznego słowa Bożego. U początku wielu z tych ksiąg dostrzega się ludzi uprzywilejowanych, „proroków”, którzy w czasie swojego życia wygłaszali mowy pod wpływem Ducha Jahwe, a których słowa są obecnie spisane. W innych przypadkach wspomina się o „mędrcach”, którzy tworzyli swoje dzieła nie bez pomocy tegoż samego Ducha i w łączności z wielką tradycją profetyczną Izraela. Księgi święte Starego Testamentu rejestrują w sposób autentyczny, pod wpływem Bożej inicjatywy, realizację Bożego działania w konkretnych dziejach narodu żydowskiego. Stanowią skarbiec Bożego słowa, który naród wybrany niesie ze sobą jako trwałe świadectwo boskiego objawienia.
Także w Nowym Testamencie słowo Boże jest często związane z posłannictwem zbawienia, z Ewangelią (Mk 2, 2; Łk 5, 1; 18, 11; 1Tes 2, 13). Z czasem zostaje utożsamione z Chrystusem. Było to nieuchronnym wynikiem chrześcijańskiej świadomości, że w Jezusie Bóg wyrzekł swe ostateczne słowo (Hbr 1, 1-2).
Pismo Święte nie zna systematycznego wykładu nauki o natchnieniu Biblii; jest on dziełem dopiero dwóch ostatnich wieków. Możemy jednak doszukać się w niej rozlicznych świadectw o różnych formach działania Ducha Bożego, które rozciąga się również na fakt spisania ksiąg świętych. Nowy Testament natomiast zawiera już formalne świadectwa o natchnieniu Pisma Świętego. I tak, Jezus na równi z Żydami przypisywał wszystkim pismom Starego Testamentu autorytet boski. W dyskusjach ze swoimi przeciwnikami cytuje je jako najwyższe i ostateczne kryterium prawdy objawionej (por. Mt 5, 18).
Chrystus, mający autorytet i moc Boga (Mt 7, 29), stawia siebie na równi z Bogiem. Żąda wiary w swoje słowo, umieszczając je na jednej płaszczyźnie z objawionym słowem starotestamentalnym: „Jeśli jego [Mojżesza] pismom nie wierzycie, to jakżeż uwierzycie moim słowom”’ (J 5, 47; 5, 24. 38). W przeciwieństwie do Żydów, uczniowie Chrystusa uznają ów równorzędny autorytet: „Kiedy więc zmartwychwstał, uczniowie Jego przypomnieli sobie, że to mówił, i uwierzyli Pismu i słowu, które Jezus powiedział” (J 2, 22). Potwierdzeniem zaś zbawczej potęgi słów Jezusa są cuda dokonywane przez Niego mocą Jego własnego słowa (Mt 8, 3; 17, 18; Mk 5, 8; 9, 25; 1, 25; 4, 39).
Przedłużeniem i uczestnictwem w mocy słowa samego Chrystusa jest nauczanie Apostołów. Zapowiedzi zesłania Ducha Świętego i jej wypełnieniu towarzyszy polecenie nauczania otrzymane od Chrystusa (Dz 1, 8; Mt 28, 18n). Tym sposobem świadectwo dawane Słowu przez Apostołów staje się jednocześnie świadectwem samego Ducha (Dz 5, 32). To On faktycznie dokonuje wzrostu i zbawienia Kościoła, a Ewangelia głoszona przez uczniów, dzięki Jego szczególnej asystencji, staje się prawdziwym słowem Boga (1Tes 2, 13), słowem życia (Flp 2, 16), odradzającym na życie wieczne (1Pt 1, 23).
Podobnie jak to miało miejsce w czasach Starego Przymierza, zaszła konieczność i potrzeba spisania przekazywanego ustnie orędzia. Także i temu etapowi towarzyszyło specjalne współdziałanie Ducha Świętego, ponieważ stanowił on realizację zbawczych planów Boga. Słowo spisane Nowego Testamentu jest słowem Bożym na równi ze słowem głoszonym ustnie; wystarczy pomyśleć o używanych zamiennie zwrotach: „mówi Pismo” i „mówi Bóg” (Rz 9, 14. 17). Chociaż istnieją wyraźne różnice treściowe pomiędzy Starym i Nowym Testamentem, to pod względem powagi i autorytetu Apostołowie nie czynili pomiędzy nim żadnej różnicy. Każde słowo, czy to spisane, czy głoszone, pozostaje niezmiennie nosicielem mocy Bożej i niezastąpionym narzędziem zbawczym.