- LIST PRZEŁOŻONEGO GENERALNEGO. Radykalna przemiana
- WYZWANIA
- WYCHOWANIE - 100-LECIE ŚMIERCI BŁ. KS. MICHAŁA RUY SDB. Wielki nieznany
- WYCHOWANIE - UWAGI PSYCHOLOGA. Każdy jest powołany do wielkiej miłości
- WYCHOWANIE - Z DRUGIEJ STRONY. Nie urodziłem się w koloratce
- SŁÓWKO O KSIĘDZU BOSKO. Asymetria świętości
- ROZMOWA Z... Kapłan - grzesznik powołany do świetości
- POD ROZWAGĘ. Byłam u wróżki
- POKÓJ PEDAGOGA. Strach nie jest zły
- TAKA NASZA CODZIENNOŚĆ
- ZDROWA MEDYCYNA - BIOETYKA. Koncepcje etyczne
- DUCHOWOŚĆ. Przewodnicy
- MISJE. Wspomnienie
- MISJE. Wolontariusze z Oświęcimia
- WEŹ KSIĘGĘ PISMA ŚWIĘTEGO. Księga natchniona
- PRAWYM OKIEM. Banalność zła
WYCHOWANIE - UWAGI PSYCHOLOGA. Każdy jest powołany do wielkiej miłości
ks. Marek Dziewiecki
strona: 8
Zadaniem rodziców jest towarzyszenie swoim dzieciom w odkrywaniu powołania w taki sposób, by nie sugerować synom czy córkom czegokolwiek w tym względzie. Do dziś jestem wdzięczny mojej mamie za to, że dopiero po święceniach kapłańskich powiedziała mi o tym, że prosiła Boga, bym został księdzem.
Jan Paweł II wielokrotnie przypominał rodzicom o tym, by pomagali swoim dzieciom dorastać do powołania. W Orędziu na Tydzień Modlitw o Powołania w roku 2001 pisał: „Pragnę zwrócić się do was, rodzice chrześcijańscy, aby zachęcić was, byście byli blisko waszych synów i córek. Nie pozostawiajcie ich samotnych w obliczu wielkich decyzji wieku dorastania. Pomóżcie im, by nie ulegli pokusie szukania jedynie dobrobytu materialnego i kierujcie ich ku prawdziwej radości, tej duchowej”. Jan Paweł II podkreślał fakt, że „rodziny odgrywają rolę decydującą o przyszłości powołań. Świętość miłości małżeńskiej, harmonia życia rodzinnego, duch wiary w rozwiązywaniu codziennych problemów życia, otwartość na innych, zwłaszcza na biednych, uczestnictwo w życiu wspólnoty wierzących stanowią właściwe środowisko dla odkrywania Bożego powołania i dla jego wielkodusznej realizacji ze strony dzieci” (Orędzie, 2002).
To właśnie w rodzinie młodzi ludzie powinni odkryć, że każdy z nich jest powołany do wielkiej miłości i to niezależnie od tego, czy będą ją realizować jako świeccy, czy też jako osoby duchowne. Rodziny, w których córki i synowie są mądrze kochani i uczą się mądrze kochać, stają się urodzajną glebą powołań. Rolą rodziców jest upewnianie nastolatków o tym, że miłość do Boga i do bliźniego prowadzi do radości i pełni rozwoju. Ważnym zadaniem rodziców jest pomaganie synom i córkom, by uczyli się podejmować decyzje na całe życie. Wzorem do naśladowania jest postawa św. Andrzeja Apostoła, który przyprowadza do Chrystusa swego brata – Piotra. Andrzej nie domyśla się nawet, jak niezwykłe powołanie otrzyma Piotr od Jezusa. Podobnie rodzice powinni z radością przyprowadzać do Chrystusa swoje dzieci. Wtedy oni także przekonają się, że ich dzieci odkryją powołanie przewyższające oczekiwania rodziców.
W trafnym odkryciu i w dojrzałej realizacji otrzymanego powołania najbardziej pomagają dzieciom ci rodzice, którzy są wierni własnemu powołaniu i którzy ufają Bogu w każdej sytuacji. Tacy rodzice pomagają swoim dzieciom uczestniczyć w pogłębiony sposób w coniedzielnej Eucharystii, modlić się, czytać Pismo Święte, korzystać z sakramentu pojednania, katechezy i rekolekcji parafialnych, włączyć się do jakiejś grupy formacyjnej w parafii. Wiedzą, że istotą wychowania chrześcijańskiego nie są nakazy czy zakazy ani moralizowanie, lecz fascynowanie dzieci i młodzieży perspektywą życia w prawdzie, wolności i miłości!
Wychowanie w rodzinie w duchu Ewangelii oznacza, że największym marzeniem rodziców jest wspólne z dziećmi dorastanie do świętości. Tacy rodzice nie szczędzą dzieciom serca ani czasu. Codziennie znajdują okazje, by rozmawiać z dziećmi na te tematy, które pomagają nastolatkom wypływać na głębię dobra, prawdy i piękna. Wiedzą, że nie jest możliwe wychowanie „zaoczne”. Formowanie wartościowych postaw dokonuje się za pomocą spotkań twarzą w twarz. Być rodzicem to całymi dniami, miesiącami i latami rozmawiać z dziećmi o sztuce życia. To uczyć ich w prawy sposób myśleć, ofiarnie kochać i mądrze decydować. To odpowiadać na wszystkie ich pytania. Być rodzicem to proponować dzieciom wyłącznie optymalną drogę życia, czyli naśladowanie Chrystusa.
Jezus podaje najkrótszą definicję swoich uczniów: „Bądźcie roztropni jak węże, a nieskazitelni jak gołębie” (Mt 10,16). Rodzice, którzy są wierni własnemu powołaniu, którzy przyprowadzają swe dzieci do Boga i uczą synów i córki naśladowania Chrystusa, pomagają dzieciom w przypatrywaniu się otrzymanemu powołaniu oraz w radosnym dorastaniu do niego.
Zadaniem rodziców i kapłanów jest fascynowanie dzieci i młodzieży życiem w wielkiej i wiernej miłości, niezależnie od tego, jakie specyficzne powołanie odkryje w sobie dany chłopak czy dziewczyna. Wszyscy wychowawcy chrześcijańscy powinni przypominać dzieciom i młodzieży o tym, że wykształcenie, praca zawodowa czy dobra pozycja społeczna nikomu nie wystarczą do szczęścia. To wszystko jest wtórne wobec powołania.