Zaczyna się jak zawsze w sposób niewinny. Ma być wyrazem sympatii, polubienia, romantycznego selfie czy zakochania.
Kilka wymienionych, krótkich SMS-ów, ciepłe, czułe słowa i prośba chłopaka do dziewczyny: "A podeślesz coś... seksi?".Uśmiechnięta nastolatka, niczym nie wyróżniająca si, pozuje do selfie w bieliźnie. Przesyła zdjęcie dalej z komentarzem: "Tylko dla Ciebie". Szybko jednak przestaje być romantycznie. Zdjęcie zostaje opublikowane w sieci. Przerabiane w programach graficznych, komentowane w sposób wulgarny przez rówieśników. Oglądają je setki osób.
Ta historia napisana została przez życie a jest to już kolejna kampania społeczna Fundacji Dzieci Niczyje: "Myślę, więc nie ślę", która miała swoją premierę 10 lutego 2015 roku w Międzynarodowym Dniu Bezpiecznego Internetu.
Zjawisko sekstingu dotyczy wielu młodych ludzi. Jak wskazują najnowsze badania (2014, GfK Polonia na zlecenie FDN) 11% młodych ludzi wysłało materiały sekstingowe. Jednoczenie ponad 1/3 respondentów otrzymała tego typu zdjęcia lub filmy. Oznacza to, że zjawisko jest silnie obecne wśród młodych ludzi w Polsce.
Polega ono na rejestrowanie i przesyłanie osobistych materiałów o charakterze seksualnym za pośrednictwem telefonu i internetu. Zjawisko to niesie ze sobą zagrożenia dla młodych ludzi.
Termin seksting (ang. sexting) powstał na początku bieżącego stulecia z połączenia słów „sex” oraz „texting” w odniesieniu do zjawiska przesyłania między użytkownikami telefonów komórkowych wiadomości tekstowych o charakterze seksualnym. Wraz z rozpowszechnieniem telefonów komórkowych z wbudowanym aparatem fotograficznym za seksting uznawać zaczęto również przesyłanie czy odbieranie za pomocą telefonu nie tylko tekstu, ale też zdjęć i filmów przedstawiające nagie lub półnagie zdjęcia nadawców (najczęściej autoportrety – tzw. „selfie”). Zjawisko sekstingu nie ogranicza się do dzieci i młodzieży, jednak dla tej grupy wiekowej stanowi najpoważniejsze zagrożenie, przede wszystkim z uwagi na popularność tej formy kontaktów oraz jego możliwe konsekwencje. Materiały przesyłane zazwyczaj w prywatnych kontaktach zostają czasem upublicznione, a prezentujące się na nich osoby stają się obiektem cyberprzemocy ze strony rówieśników.
Zjawisko to niesie za sobą skutki głównie natury emocjonalnej, psychicznej, ale może też doprowadzić do utraty życia w przypadku kiedy młoda osoba nie poradzi sobie z trudną sytuacją.
Przykładów nie trzeba szukać daleko. Zostałem wezwany do jednej ze szkół na interwencję, gdyż na jednym z portali społecznościowych kolega zamieścił zdjęcie w bieliźnie swojej koleżanki z gimnazjum. Jak się okazało, przesłała mu bowiem była w nim zakochana. Zaczęły pojawiać się komentarze pod zdjęciem, udostępnienia,rozsyłanie do innych. Dziewczyna przestała chodzić do szkoły, wymagała interwencji specjalistów, gdyż nie mogła poradzić sobie z emocjami, wstydziła się nie tylko tego co się stało ale także tego, jak powiedzieć o tym rodzicom. W konsekwencji musiała zmienić szkołę i pozostawała przez pewien czas w kontakcie terapeutycznym.
Kampania „Myślę, więc nie ślę” to także kompleksowy program edukacyjny skierowany do nastolatków, profesjonalistów pracujących z młodzieżą oraz rodziców. Celem nas wychowawców, pedagogów, trenerów jest pogłębienie świadomości młodych ludzi – przekazanie im wiedzy o potencjalnych konsekwencjach zachowań sekstingowych oraz promowanie asertywności w kontaktach rówieśniczych.
Dbajmy o swój wizerunek, szanujmy go, nie rozsyłajmy zdjęć za pomocą urządzeń multimedialnych, bo mogą dostać się w niepowołane ręce.
P.S: więcej na temat kampanii, sekstingu oraz dostęp do materiałów dydaktycznych znajdziecie na stronie: http://seksting.fdn.pl/o-zjawisku-sekstingu.
powrót