Trzy kwestie i od dziś już wiesz. Myślałaś, że nie można powiedzieć nic na pewno? A jednak!
Dokończ zdanie wybierając jedną z możliwości. Jeśli żadna z propozycji nie oddaje do końca Twojego zdania, wybierz tę, do której Ci najbliżej.
W nocy:
a) śpię z dzieckiem, bo uwielbiam to uczucie, gdy maluch wtula się we mnie przez sen.
b) śpię z dzieckiem mimo niewygody, bo to dobre dla jego rozwoju emocjonalnego.
c) dziecko śpi u siebie, bo nie umiem się wyspać z cudzymi nogami na twarzy.
d) dziecko śpi u siebie, bo uważam, że ja i mąż potrzebujemy być gdzieś kimś innym, niż rodzicami.
Karmienie piersią kojarzy mi się z:
a) obietnicą przystawiania dziecka do piersi, tak długo, jak będzie tego chciało.
b) udręką częstego wstawania w nocy, z którego zrezygnowałam, żeby mieć czas na regenerowanie sił.
c) podarowaniem dziecku pokarmu, który jest dla niego najlepszy.
d) bólem/ cierpieniem/ chorobą/ leczeniem i w efekcie rezygnacją.
Usypiając dziecko:
a) zostaję z nim dopóki nie zaśnie, bo lubię.
b) zostaję z nim dopóki nie zaśnie, bo inaczej nie umiem.
c) realizuję standardowy rytuał i wychodzę, nawet jeśli go to czasem nie zachwyca.
d) staram się, by zasypiało samodzielnie, bo chcę mieć chociaż ułamek dnia tylko dla siebie.
WYNIKI:
przewaga odpowiedzi "a",
lub "b",
tudzież "c",
ewentualnie "d"- oznacza, że:
Kochasz swoje dziecko. Starasz się o jego dobro ze wszystkich sił. Dlatego jesteś dobrą Mamą. Częściej lub rzadziej próbujesz też zadbać o siebie. Dlatego jesteś dobrą Mamą. Czasem nie wiesz, co robić, tracisz siły, cierpliwość, wiarę w swoje możliwości. A jednak wciąż jesteś dobrą Mamą.
Dlaczego?
Bo MYŚLISZ. Masz refleksje, zastanawiasz się, co jest dobre dla Twojego dziecka. I dla Ciebie też- Ty też jesteś tu WAŻNA. Potykasz się, szukasz, złościsz, smucisz. Wyrzuty sumienia miewasz równie często co poczucie dumy. Starasz się być dobrą Mamą i właśnie te starania są tak ważne. I wiesz co, z okazji Dnia Matki zostawię Ci to, co powiedziała mi kiedyś jedna bardzo mądra kobieta:
Kto chciałby się przytulać do pomnika?
Bywają chwile, gdy staję przed lustrem i powtarzam to tak długo, aż zacznę wybaczać sobie kolejną porażkę.
Więc spokojnie, odetchnij. Nie musimy, nie damy rady być ideałami. Nie po to jesteśmy Mamami.
powrót